Jak powiedział prezydent Bronisław Komorowski, system służący ochronie terytorium Polski ma zarazem wzmocnić obronę powietrzną NATO.

"Budowa skutecznego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej terytorium państwa polskiego to - jeszcze raz przypomnę - projekt, który wynika zarówno z potrzeb obronności terytorium państwa polskiego, jak i jest związany z realizacją decyzji NATO dotyczącej budowy ogólnonatowskiego systemu" - powiedział prezydent po posiedzeniu RBN.

"To będzie nasz wkład w budowę systemu ogólnonatowskiego, o który zabiegaliśmy jako Polska, aby istniały mechanizmy i narzędzia skutecznie chroniące całe terytorium NATO, a nie tylko niektórych krajów" - zaznaczył.

Prezydent potwierdził, że "w najbliższym czasie" prześle do Sejmu zapowiedziany projekt nowelizacji ustawy o finansowaniu modernizacji armii z 2001 r., zmierzający do zapisania w tej ustawie wyposażenia armii w system obrony przeciwrakietowej. "Jest to dla mnie źródło satysfakcji - nowelizacja ustawy, nad która pracowałem jako minister obrony i która do dziś skutkuje tym, że są zagwarantowane środki finansowe na modernizację techniczną sił zbrojnych" - dodał.

Reklama

Prezydent, który zapowiadał konsultacje w sprawie tej inicjatywy ustawodawczej, poinformował, że na jego prośbę szef BBN Stanisław Koziej, będący zarazem sekretarzem RBN, wystosuje zaproszenie do "przedstawicieli wszystkich środowisk parlamentarnych".

Wyraził przekonanie, że "taka dyskusja może się przyczynić do tego, abyśmy w sprawach bezpieczeństwa i obronności potrafili rozmawiać zostawiając z boku naturalne w demokracji różnice, konflikty natury partyjno-politycznej", podobnie jak w przypadku ustawy z 2001 r, która zagwarantowała finansowanie obronności na poziomie 1,95 proc. PKB.

"Ówczesną ustawę przeprowadzałem jako minister obrony narodowej, dysponując poparciem prezydenta, ale także uzgodnieniami z wszystkimi środowiskami politycznymi, także z opozycją" - powiedział. Podkreślił, że dzięki ustawie wiążącej wydatki obronne z PKB udało się zrealizować m.in. programy samolotu wielozadaniowego, kołowego transportera opancerzonego i przeciwpancernych pocisków kierowanych.

Prezydent zaznaczył, że koszty modernizacji systemu obrony powietrznej i budowy elementu przeciwrakietowego będą pokrywane w ramach 1,95 proc. PKB "przy założeniu spowolnionego, ale trwającego wzrostu gospodarczego" oraz oszczędności po zakończeniu misji w Afganistanie, która w ostatnich latach kosztowała ok. 5 mld zł, i oszczędności wynikających z planowanego uproszczenia struktur dowódczych.

Prezydent dodał, że będzie to "program skrojony na skalę możliwości państwa polskiego, także możliwości finansowych". Przypomniał, że projekt został skonsultowany z rządem, która we wtorek przyjął stanowisko w sprawie modernizacji obrony powietrznej, co - jak powiedział - daje gwarancję finansowania i przeprowadzenia programu.

Jak poinformował Koziej, projekt nowelizacji zakłada, że program modernizacji obrony powietrznej ruszy w 2014, a ustawa ma obowiązywać przez 10 lat. Ma to być system mobilny, zapewniający ochronę nie całego terytorium kraju, lecz wybranych obszarów. "W czasie tej dekady wojsko polskie powinno zostać wyposażone w zdolności obrony przeciwrakietowej w stopniu pozwalającym na osłonę kilku ważnych obiektów strategicznych czy dużego zgrupowania operacyjnego" - powiedział szef BBN.

Modernizacja obrony powietrznej - przeciwrakietowej i przeciwlotniczej - to jeden z priorytetów wskazanych przez prezydenta w kierunkach przebudowy armii listopadzie ub.r.

O potrzebie budowy własnych zdolności obrony powietrznej prezydent mówił także w sierpniu w przemówieniu z okazji święta Wojska Polskiego. W ubiegłym tygodniu na targach zbrojeniowych w Kielcach Komorowski zapowiedział, że zgłosi - uzgodnioną z rządem - inicjatywę ustawodawczą. Zgodnie z prezentowaną przez prezydenta koncepcją polski system ma być kompatybilny z szerszym systemem budowanym w ramach NATO.

Przekonanie, że projekt uzyska poparcie w parlamencie wyrażał minister obrony Tomasz Siemoniak, według którego w pierwszej kolejności należy budować część systemu obrony powietrznej przewidzianą do obrony przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu.

Obronę przed rakietami dalekiego zasięgu ma w przyszłości zapewnić system budowany przez Stany Zjednoczone. Polska włączyła się w działania na rzecz zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO MD). W ramach współpracy z USA w Słupsku-Redzikowie w 2018 r. ma zacząć działać baza amerykańskiego systemu obrony z rakietami SM-3. Ma on się stać elementem szerszego zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO.

Do końca 2012 r. MON ma przedstawić szczegółowy harmonogram i szacunkowe koszty przedsięwzięć modernizacyjnych w obronie powietrznej. Według zapowiedzi rządu znaczący udział w projekcie ma przypaść krajowemu przemysłowi.

W skład RBN, która jest organem doradczym prezydenta, wchodzą marszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie spraw wewnętrznych, obrony, spraw wewnętrznych i administracji oraz szefowie partii zasiadających w parlamencie. Z udziału w pracach RBN zrezygnował prezes PiS Jarosław Kaczyński. W środę do Rady zostali powołani minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oraz szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.

Ziobro powiedział PAP po posiedzeniu RBN, że pomimo zastrzeżeń wobec rządu i prezydenta Bronisława Komorowskiego, SP będzie z nimi współpracować w sprawach związanych z bezpieczeństwem kraju.

"Nie można się obrażać, ponieważ głos reprezentującej prawicę opozycji w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego musi być zauważony. Interes Polski wymaga też tego rodzaju dialogu niezależnie od zdecydowanej krytyki, którą Solidarna Polska wielokrotnie kierowała pod adresem rządu i poczynań prezydenta Bronisława Komorowskiego, ale jesteśmy też gotowi w sprawach ponadpartyjnych współpracować, jeśli wymaga tego interes Polski" - powiedział Ziobro.

W jego ocenie pomysł budowy systemu obrony przeciwrakietowej wymaga "poważnego zastanowienia". "Dzisiaj zostały przedstawione jego ogólne założenia i jest obecnie jeszcze daleka droga do szczegółów" - podkreślił lider SP.