– Mamy nadzieję, że ten krok pozwoli umocnić naszą pozycję w Polsce, która jest dla nas jednym z najważniejszych rynków. Oczywiście cały czas będziemy rozwijać ofertę – twierdzi Heike Arbter, wicedyrektor działu produktów strukturyzowanych w Raiffeisen Centrobanku.
Emitent poszerzył ofertę m.in. o niedostępne do tej pory na polskim rynku instrumenty zwane certyfikatami faktorowymi, pozwalające obstawiać wzrosty lub spadki m.in. indeksów WIG20 i Euro Stoxx 50 oraz cen ropy, złota i srebra. – Łączą one cechy, których nie miał żaden produkt oferowany na GPW – podkreśla Stefan Neubauer, szef sprzedaży produktów strukturyzowanych Raiffeisen Centrobanku. Nie wymagają one wysokiego wkładu własnego (depozytu). Nie mają określonego z góry terminu wyjścia z inwestycji. Jeśli kurs aktywa, w które inwestuje się za pośrednictwem certyfikatu, nie porusza się w zakładanym kierunku, inwestycja nie zostaje automatycznie zakończona (nie ma bariery knock-out).
Nowości Raiffeisena nie zawsze jednak robią furorę. W grudniu ub.r. wprowadził on na GPW turbo certyfikaty pozwalające inwestować bardzo małe sumy z wykorzystaniem dźwigni finansowej w indeks WIG20 czy akcje dużych spółek. W I półroczu 2012 r. obroty na tych instrumentach wyniosły 4,9 mln zł, czyli 6 proc. obrotów na wszystkich produktach strukturyzowanych notowanych na GPW.
Raiffeisen Centrobank nie podaje, ilu klientów kupiło do tej pory jego produkty strukturyzowane ani jakie mają wyniki inwestycyjne. W ciągu ostatnich 3 miesięcy najwięcej można było zarobić na certyfikatach turbo na wzrost cen akcji spółek Tauron (200 proc.), PKO BP (140 proc.) i KGHM (110 proc.). Największe straty ponieśli posiadacze tego rodzaju certyfikatów na spadek cen papierów Banku Pekao (-47,9 proc.) czy PZU (-43,7 proc.).
Reklama
Na GPW notowanych jest już ok. 500 produktów siedmiu emitentów. – Liczymy, że wraz z wprowadzeniem na jesieni nowego systemu transakcyjnego w przyszłym roku pojawi się sporo nowych instrumentów, np. funduszy ETF odwzorowujących zachowania indeksów czy towarów – powiedział DGP Bogdan Kornacki z działu rozwoju rynków GPW.