Szef rządu poinformował, że we wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów przyjęto krótki raport z realizacji zapowiedzi z jego expose z ub. roku; wyraził nadzieję, że rządowi do końca roku uda się uporać ze zmianami dotyczącymi emerytur górniczych; nie wykluczył, że - mimo braku porozumienia ze stroną kościelną - rządowy projekt odpisu podatkowego na Kościół w wysokości 0,3 proc. trafi do Sejmu.

Premier podkreślił też, że rząd posiada większość w parlamencie, a "szukanie" nowej Rady Ministrów czy nowego premiera ma sens dopiero w sytuacji, gdy rząd takiego zaplecza parlamentarnego nie ma.

Tusk odnosząc się do kandydata PiS na premiera prof. Piotra Glińskiego powiedział: "Jeśli miałoby się okazać w najbliższych dniach, tygodniach czy miesiącach, że nie mamy większości w parlamencie, to wtedy naturalną drogą parlament szukać będzie innego rządu i innego premiera".

Skrytykował jednocześnie wystawienie na kandydata na szefa rządu osoby, która nie jest liderem partii politycznej. "W Polsce sprawdza się wreszcie model, w którym premierem zostaje ktoś, kto jest szefem formacji politycznej, która wygrywa wybory, która przedstawia takie czy inne propozycje, a później stara się z lepszym czy gorszym skutkiem je realizować. Ten model wydaje mi się bardziej przejrzysty dla obywateli" - zaznaczył szef rządu.

Reklama

Jak dodał, premierem zostaje ten, kto prowadzi do zwycięstwa partię polityczną w wyborach, bo daje to przynajmniej częściowo poczucie obywatelom, że mają wpływ na to, kto rządzi. "W związku z tym ze spokojem przyjmuję te informacje, że kolejka aspirantów do tej roli (szefa rządu - PAP) rośnie. Ta kolejka przestanie być kolejką, a stanie się istotnym faktem politycznym, kiedy wyborcy zdecydują o innym rozkładzie sił" - podkreślił Tusk.

Premier przypominając swoje expose z 2011 r. zaznaczył, że mówił wówczas m.in. o potrzebie dobrego zakończenia i rozliczenia polskiego przewodnictwa w Radzie UE. Jak mówił, polska prezydencja była i jest oceniana w Europie bardzo wysoko.

Dodał, że drugą wielką "sprawą frontową", którą udało się rządowi doprowadzić do końca, to Euro 2012. "Euro 2012 zostało ocenione przez Polaków i przez przyjezdnych bardzo dobrze, sama impreza, największa w historii Polski, została przeprowadzona na pewno w sposób zadawalający i budujący wizerunek Polski w korzystny sposób" - mówił.

"Wiem, że to nie jest jakaś szczególna satysfakcja dla premiera, mówić o tym, że udało się wykonać tak dużo z expose, bo w tym +tak dużo+ mieszczą się także rzeczy trudne dla ludzi. Nie widzę powodów, żebym się przechwalał, mówiąc +zobaczcie, jak skutecznie przez rok przeprowadziłem tak trudne rzeczy, jak np. podniesienie wieku emerytalnego" - powiedział premier.

Jak ocenił, rok od jego expose był "bardzo trudny, bardzo intensywny i mało efektywny - z punktu widzenia zdobywania popularności". "Jesień 2012 roku i rok 2013 to nie będzie czas zdobywania łatwej akceptacji dla tego, co robi rząd i tego co robi Platforma Obywatelska" - podkreślił szef rządu.

Tusk wyliczył ustawy, które - zgodnie z jego zapowiedziami z expose - weszły w życie. Chodzi o: wprowadzenie składki zdrowotnej dla rolników (ustawa weszła w życie 1 lutego 2012), podwyższenie składki rentowej po stronie pracodawcy o 2 punkty proc. (ustawa weszła w życie 2 lutego 2012 r.), zmiana systemu waloryzacji emerytur i rent (1 marca 2012 r.), uszczelnienie tzw. "podatku Belki" (31 marca 2012 r.), podatek od miedzi i srebra (tzw. kopalniany - 18 kwietnia 2012 r.) oraz podwyżka 300 zł dla mundurowych, żołnierzy i policjantów (1 lipca 2012 r.).

Premier poinformował też, że w listopadzie 2012 r. zostanie wypłacona podwyżka dla straży pożarnej, granicznej, straży więziennej i BOR w wysokości 300 zł - z części funduszu przeznaczonego na przeciwdziałanie skutkom klęsk żywiołowych.

Tusk przypomniał, że udało się przeprowadzić "najbardziej masywną zmianę ustrojową, wielką i przykrą operację" - podwyższanie i zrównywanie wieku emerytalnego (wejdzie w życie 1 stycznia 2013 r.), oraz ograniczyć przywileje emerytalne służb mundurowych (od 1 stycznia 2013 r.).

Projekty, które rząd przyjął, ale znajdują się w parlamencie, to - mówił Tusk - podwyższenie o 50 proc. ulgi prorodzinnej, likwidacja ulgi na internet, zmiany w umowach autorskich, zmiany w becikowym, uchylenie dostępu do 50 zawodów regulowanych - tzw. deregulacja Gowina. Jak poinformował, nowelizacja procedury karnej - która zakłada przyspieszenie postępowania sądowego - została przyjęta przez rząd we wtorek.

Jeśli chodzi o zapowiadane w expose zmiany dotyczące Funduszu Kościelnego, premier nie wykluczył, że - mimo braku porozumienia ze stroną kościelną - rządowy projekt odpisu podatkowego na Kościół w wysokości 0,3 proc. trafi do Sejmu. Zastrzegł, że brak porozumienia dotyczy wysokości odpisu, a nie likwidacji Funduszu Kościelnego.

"W mojej ocenie to parlament powinien zdecydować, czy 0,3 (proc.) to jest w sam raz, za mało, czy za dużo dla Kościołów. Moim zdaniem jest to mniej więcej tyle, ile do tej pory Kościół otrzymywał z racji istnienia Funduszu Kościelnego" - powiedział szef rządu.

Według premiera, do końca roku rządowi uda się uporać ze sprawą zmian dotyczących emerytur górniczych. Tusk powiedział, że minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował go, że trwa żmudna analiza tego, co tak naprawdę jest zawodem górniczym przy wydobyciu, tak aby "nie skrzywdzić tych, którzy nie będąc górnikami (pracującymi) np. na kombajnie, są elektrykami, ratownikami i pracują pod ziemią".

Jak dodał, w kwestii ułatwień w pozwoleniu na budowę, założenia do projektu ustawy znajdują się obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych, a za tydzień na posiedzeniu rządu projekt zostanie przyjęty.

Premier powiedział też, że - jeśli chodzi o sprawę eksploatacji gazu łupkowego - trzeba połączyć dwie ważne potrzeby - przepisy, które nie zniechęcą inwestorów do kosztownego procesu poszukiwania i wydobywania gazu łupkowego, a z drugiej strony utrzymanie kontroli państwowej nad procesem wydobywania i redystrybucją korzyści płynących z wydobywania gazu łupkowego.

Tusk przyznał, że najtrudniej idzie kwestia wprowadzania zmian dotyczących rachunkowości i opodatkowania dla rolników - ze względu na poważny spór dotyczący szczegółów tego rozwiązania - między ministrem rolnictwa i ministrem finansów.(