Bennenbroek: 3,9 zł za euro w przyszłym roku

Masowe programy stymulacyjne mające na celu ożywienie największych gospodarek świata pobudziły apetyt inwestorów na ryzyko i przyćmiły zapowiedź cięcia stóp procentowych w Polsce – twierdzą ekonomiści. Dzięki temu polska waluta wciąż będzie rosła w siłę.

Jeszcze w tym kwartale złoty umocni się do 4,05 zł za euro, a w ciągu najbliższych 12 miesięcy osiągnie poziom 3,9 zł za euro, co oznacza umocnienie o 4,7 proc. względem obecnego kursu – prognozuje Nick Bennenbroek, szef działu strategii walutowych w Wells Fargo. Bennenbroek najlepiej ze wszystkich analityków przewidywał kurs złotego wobec euro w ciągu ostatnich 6 kwartałów – wynika z rankingu Bloomberga. W środę około godziny 17:00 za jedno euro inwestorzy płacili 4,09 zł.

Zarówno złotówka, jak i polskie obligacje zyskują od lipca tego roku, gdy Europejski Bank Centralny (EBC) obniżył stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów. Rajd rozkręcił Mario Draghi, który niedawno ogłosił program nielimitowanego skupu obligacji państw strefy euro. Wiarę inwestorów w rynki wschodzące wskrzesiła też trzecia runda luzowania monetarnego rozpoczęta przez Fed oraz wydłużony skup obligacji zapowiedziany przez Bank Japonii. Narodowy Bank Polski co prawda wstrzymał się z obniżką stóp procentowych w zeszłym tygodniu, ale zasygnalizował jednocześnie, że słabnący wzrost gospodarczy może skłonić Radę Polityki Pieniężnej do cięcia stóp już w przyszłym miesiącu.

Reklama

“Zwalniająca polska gospodarka oraz zbliżająca się obniżka stóp procentowych są negatywnymi czynnikami, jednak naszym zdaniem, polepszająca się sytuacja w Europie będzie na tyle pozytywnym sygnałem, że przeważy nad tymi ryzykami” – ocenia Bennenbroek w wywiadzie dla Bloomberga.

“Polityka banków centralnych wspierająca gospodarki, szczególnie ta prowadzona przez EBC, będzie prawdopodobnie najważniejszym czynnikiem dla złotego. EBC zdołał w końcu ustabilizować europejski rynek długu. To ogromnie pozytywny sygnał dla polskich aktywów” – dodaje analityk Wells Fargo.

W ciągu minionych 3 miesięcy złoty zyskał 2,6 proc. wobec euro, najwięcej ze wszystkich głównych walut monitorowanych przez Bloomberga.

Tymczasem od czasu ostatniego luzowania polityki monetarnej przez NBP, polska waluta straciła 18 proc. W okresie od listopada 2008 r. do czerwca 2009 r. główna stopa procentowa spadła w Polsce z 6 proc. do 3,5 proc. Osłabienie złotego było rezultatem wycofywania się inwestorów z rynków wschodniej Europy w obawie przed globalnym kryzysem finansowym. Teraz pozytywne czynniki zewnętrzne będą jednak podtrzymywać złotego – twierdzi Bennenbroek.

Na fali poprawiających się nastrojów na rynku zyskują też pozostałe waluty naszego region. W ciągu ostatnich 3 miesięcy węgierski forint umocnił się o 1,8 proc. – to drugi po złotym najlepszy wynik wśród głównych walut. Czeska korona zyskała 1,7 proc. i uplasowała się na 3. miejscu.

>>> Czytaj też: Polska gospodarka zatęskni za słabym złotym

Kwiecień: Rajdu złotego nie uda się utrzymać

Nie wszyscy analitycy podzielają jednak optymistyczne nastawienie Bennenbroeka. Przemysław Kwiecień, drugi w rankingu najlepszych analityków Bloomberga, uważa, że obecny rajd złotego nie może zostać utrzymany, ponieważ europejscy liderzy zbyt długo odkładają decyzje mogące rozwiązać kryzys w Europie. Chodzi głównie o uruchomienie kolejnego bailoutu dla Grecji i rozpoczęcie budowy unii fiskalnej.

“Widzę, że wiele problemów zostało zepchniętych na dalszy plan. EBC kupił sobie trochę czasu, a politycy wykorzystali moment spokoju na rynkach” – twierdzi Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.

Zdaniem analityka, złoty osłabi się do końca roku do 4,17 zł za euro, a przed końcem trzeciego kwartału 2013 roku jego kurs może sięgnąć nawet poziomu 4,25.

“Prognozy dla gospodarki nie są różowe. Naszym zdaniem następny rok nie przyniesie żadnych wielkich zmian. Zasadniczo nic nie przemawia za podtrzymaniem rajdu złotego” – mówi Kwiecień.

Hardman: jeszcze 3 miesiące dobrej passy

Z kolei Lee Hardman, strateg walutowy z Bank of Tokyo - Mitsubishi UFJ, trzeci w rankingu Bloomberga, przewiduje, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy za jedno euro inwestorzy będą płacić 4,05 zł, a za rok złoty osłabi się do 4,1 zł względem euro.

„Pęd złotego utrzyma się jeszcze przez trzy miesiące, ale możliwe, że potencjał wzrostów już się wyczerpał. Spodziewamy się, że NBP zacznie teraz cykl luzowania polityki monetarnej i potrwa on do końca roku, a to powstrzyma dalsze umacnianie się złotego. Uważamy jednak, że w szerszym kontekście czynniki zewnętrzne będą sprzyjać złotemu” – mówi Hardman.

Z powodu nasilenia kryzysu w strefie euro Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył we wtorek prognozy wzrostu światowej gospodarki. Ostrzegł jednocześnie, że ryzyko dalszego spowolnienia gospodarczego jest „alarmująco wysokie”.

Wzrost polskiej gospodarki zwolni do 2,4 proc. w tym roku, a w 2013 r. wyhamuje do 2,1 proc. – wynika z szacunków MFW. Jeszcze w 2011 roku polski PKB rósł w tempie 4,3 proc.

Gospodarka strefy euro, do której trafia ponad połowa polskiego eksportu, skurczy się w tym roku o 0,4 proc., a w 2013 r. wzrośnie o 0,2 proc. - prognozuje Fundusz.

>>> Czytaj więcej: MFW nie doszacował negatywnych skutków cięć. Czas przeprosić za oszczędności?