"Można pogratulować Unii tej nagrody pokojowej, uznać jej rolę twórcy pokoju i oddzielić to od kwestii stosunków Norwegii z Unią Europejską" - oświadczył Stoltenberg stojący na czele lewicowej koalicji, podzielonej w kwestiach europejskich.

Norwegowie dwukrotnie odrzucili w referendach w 1972 i 1994 roku możliwość przystąpienia do UE.

Zarówno norweska lewica jak i prawica są podzielone w kwestii członkostwa w UE. Czołowe ugrupowania - Norweska Partia Pracy i Partia Konserwatywna - opowiadają się raczej za wejściem do Unii, jednak każda z nich do dysponowania większością w parlamencie potrzebuje poparcia małych formacji eurosceptycznych.

Z ostatnich sondaży wynika, że około trzech Norwegów na czterech sprzeciwia się przystąpieniu swego kraju do UE. Jak pisze agencja AFP, jest to miażdżąca większość społeczeństwa, co powoduje, że kwestia członkostwa w zasadzie wypada z debaty politycznej.

Reklama