Vahe Torossian: elastyczność korzystania z mocy obliczeniowej, niegdyś zarezerwowana dla największych firm, dziś jest dostępna w chmurze także dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Nowoczesne technologie rozwijają się bardzo szybko. Szybko zmienia się też sposób korzystania z nich w biznesie. Czy dotychczasowe modele wspierania firm przez IT przechodzą do lamusa?
Technologie informatyczne oferują różne narzędzia dla biznesu. Podążają one za zmianami w sposobach komunikacji i współpracy. Na tym polega ewolucja, która przynosi narzędzia lepsze i łatwiejsze w użyciu, wydajniejsze niż dotychczasowe. Dziś, gdy popularność zyskują elastyczne formy pracy, na znaczeniu zyskują mobilność i rozwiązania, które umożliwiają pracę w różnych miejscach za pomocą urządzenia, z pełnym, ale bezpiecznym dostępem do danych firmy. Upowszechnia się model chmur obliczeniowych (cloud computing), który znany jest z propozycji usług IT na żądanie. Chmura zmienia sposób korzystania z komputerów w firmie. Dzięki przetwarzaniu w chmurze już dziś, a tym bardziej w przyszłości, będziemy przechowywać swoje dane i zasoby w wirtualnej, zabezpieczonej przestrzeni, a nie na lokalnych dyskach, czyli tam, gdzie znajdują się nasze desktopy, laptopy. W efekcie niektóre sposoby korzystania ze sprzętu i aplikacji IT przejdą do historii. Dziś, gdy wystarczy wirtualny dysk, nikt już nie używa dyskietek, kurczy się liczba korzystających z płyt CD czy DVD do zapisu danych. Nowe produkty i usługi zajmują miejsce wcześniejszych rozwiązań. Domagają się tego sami użytkownicy, którzy zmieniają swoje nawyki, i firmy, które szukają sposobów poprawy swojej efektywności.
Czy chmurę należy traktować jako kluczowy czynnik rozwoju małych firm?
Troską firm – małych i dużych, jest dziś podnoszenie wydajności operacyjnej. Cloud computing jest tu pomocą – przy braku barier wejścia i konieczności inwestycji daje małym firmom dostęp do zaawansowanych rozwiązań. Naszym pragnieniem, jako lidera w branży IT, jest tworzenie małym firmom warunków sprzyjających rozwojowi, by za parę lat mogły zatrudniać nie kilku, ale kilkudziesięciu pracowników. Na tym polu współpracujemy z bankami, uczelniami wyższymi, z przedstawicielami administracji publicznej i innymi partnerami. Tym bardziej że Polska ma duży zasób młodych, zdolnych ludzi, o czym świadczą wyniki międzynarodowych konkursów informatycznych, m.in. organizowanego przez Microsoft już od 10 lat konkursu Imagine Cup. Należy zrobić wszystko, by ci młodzi pasjonaci informatyki i zarazem ludzie utalentowani mogli swoimi zdolnościami wspierać rozwój i innowacyjność lokalnej gospodarki. Chmura to jedno z ważnych narzędzi, które im to ułatwia.
Reklama
Czy model chmurowej teleinformatyki w biznesie będzie zyskiwał na znaczeniu?
To popyt rynkowy sprawia, że usługi dostępne w chmurze się upowszechniają. Firmy poszukują metod usprawnienia swoich biznesów, a cloud computing jest jedną z nich. Niższe koszty, większa wydajność i elastyczność firmy, wysoki poziom ochrony danych gwarantowany przez wyspecjalizowanych dostawców – to są zalety chmurowego modelu IT. Poza tym jest to technologia łatwa i wygodna w użyciu. Małe i średnie firmy potrzebują narzędzi do efektywnej komunikacji i współpracy, które pozwolą osobom znajdującym się w różnych lokalizacjach na wymianę danych, zagwarantują im bezpieczeństwo magazynowania danych, ochronią przed groźbą kradzieży, zalania czy innego kataklizmu. Dziś jak nigdy dotąd ważna jest możliwość efektywnej współpracy przy tworzeniu umów, ofert, faktur itd. Usługi w chmurze dają kompletną odpowiedź na takie potrzeby. Firma może zacząć korzystać z chmury mając zaledwie kilku pracowników, a jeśli biznes będzie się rozwijał i po pewnym czasie zespół urośnie do kilkunastu nie trzeba będzie, jak wymaga tego tradycyjne podejście, kupować nowych aplikacji, nowego sprzętu. Wystarczy podpiąć nowych użytkowników do chmury i korzystać z usług IT na żądanie. Koszty teleinformatycznego wsparcia w chmurze są znacząco niższe, niż w tradycyjnym podejściu. W istocie ograniczają się do zapłaty za faktycznie użytkowaną moc obliczeniową i aplikacje. Taka elastyczność, niegdyś zarezerwowana dla największych firm, dziś jest dostępna też dla tych małych i średnich. Warto z niej korzystać, zwłaszcza w dobie kryzysu.
W październiku Komisja Europejska bardzo pozytywnie oceniła upowszechnianie się cloud computingu. Dzięki nim powstanie w Europie 2,5 mln nowych miejsc pracy, a do budżetu UE wpływać będzie rocznie 160 mld euro. Jednak mali i średni przedsiębiorcy w Polsce są nieufni wobec chmur obliczeniowych i na ofertę odpowiadają pytaniem: a gdzie ta chmura się mieści?
Takie nastawienie wynika z obaw czysto mentalnych. Jest w pełni zrozumiałe jako reakcja na zmianę, bo cloud computing jest zmianą w IT. Jednak obawy często nie mają żadnych podstaw. Wciąż nie brakuje osób, które uważają, że jeśli ich dane są zapisane na desktopie to są bezpieczne, bo wiedzą, gdzie one się znajdują. Tymczasem znacznie bezpieczniej jest przechowywać swoje dane w chmurze i w profesjonalnym centrum danych niż na swoim komputerze, bo ten może zostać skradziony czy uszkodzony. Kradzież z profesjonalnej serwerowni jest niemal niemożliwa. Microsoft prowadzi w Europie 2 ogromne centra danych – jedno w Dublinie, a drugie w Amsterdamie, będące duplikacją awaryjną tego pierwszego.
Jakie argumenty czynią bezpodstawnymi obawy o bezpieczeństwo danych w chmurze?
Po pierwsze dane są przechowywane w chmurze, a ponadto w jej replice, która mieści się w innej lokalizacji. W związku z tym są stale dostępne. Ponadto poziom zabezpieczeń naszych serwerowi jest wyższy, niż to, co ogół firm może sobie zapewnić własnymi siłami. Dajemy gwarancje bezpiecznego przechowywania i dostępu do danych, nawet wtedy gdy biuro użytkownika nawiedzi kataklizm. Zapewniamy też pełną transparentność – użytkownik wie, gdzie dane są przechowywane i co się z nimi dzieje. Zachowujemy zarówno europejskie, jak i amerykańskie standardy zabezpieczania danych. To jest mocny fundament, na którym opiera się bezpieczeństwo oferowanych usług chmurowych. Warto podkreślić, że w modelu chmury dostęp do najnowszych rozwiązań teleinformatycznych jest też atrakcyjny kosztowo. Przy podejściu tradycyjnym, zakładającym zakup sprzętu i aplikacji oraz utrzymanie własnej infrastruktury IT, koszty są zdecydowanie wyższe. Zgodnie ze stanowiskiem Komisji Europejskiej należy podkreślić, że chmury obliczeniowe zmieniają model korzystania z teleinformatyki. Nowa metoda jest lepsza i zarazem tańsza.
Czy kłopoty z dostępem do szerokopasmowego internetu, doświadczane zwłaszcza przez małe firmy, ograniczają możliwość korzystania z chmur obliczeniowych?
W ostatnich latach dostęp do szerokopasmowego Internetu w Europie środkowej i wschodniej przestał być luksusem. Jednak ta usługa wciąż nie jest powszechnie dostępna, co stanowi trudność dla rozwoju chmurowego modelu IT. Nie jest to jednak przeszkoda główna. Tym co najbardziej hamuje rozwój stosowania chmur jest brak wiedzy o cloud computingu. Czy jako firma, nawet ta mała, mam zdolności sfinansowania usług IT w chmurze? Co dzięki ich zastosowaniu mogę osiągnąć? To są pytania, które najczęściej stawiają mali i średni przedsiębiorcy. Jednocześnie aż 59 proc. z nich, co wykazało badanie zrealizowane przez analityków VansonBourne, twierdzi, że cloud computing będzie coraz ważniejszy w MŚP. 43 proc. twierdzi, że chmurowe IT będzie miało kluczowe znaczenie dla rozwoju firm. Polski oddział Microsoftu stale angażuje się w działalność edukacyjną i współpracę ze środowiskami akademickimi w celu wspierania rozwoju MSP. Udostępnia bezpłatnie oprogramowanie, angażuje się w inicjatywy realizowane razem z innymi firmami i władzami publicznymi. Ciągła edukacja w końcu przynosi pożądane skutki.
W jaki sposób można przejść z dotychczasowego sposobu korzystania z IT w małym i średnim biznesie do modelu cloud computing?
To bardzo praktyczne pytanie. Otwartość na korzystanie z chmury nie oznacza automatycznego odcięcia się od dotychczasowych modeli korzystania z teleinformatyki w biznesie. To nie jest tak, że kto decyduje się na usługi chmurowe, ten kupuje nowe terminale, a dotychczas używaną infrastrukturę traktuje już jako bezużyteczną. Do chmury można się przenosić etapami, np. pierwszą okazją może być potrzeba wymiany serwera obsługującego korespondencję e-mailową – zamiast kupować nowe urządzenie firma przenosi obsługę korespondencji do chmury. Dalej, w miarę jak w firmie pojawia się coraz więcej pracowników mobilnych można przenieść do chmury główne systemy wraz z bazami danych, by ułatwić im dostęp do danych, a uwolnionymi zasobami obliczeniowymi wzmocnić operacje prowadzone w lokalnym środowisku IT. Wartość chmur obliczeniowych polega też na tym, że korzystanie z usług chmurowych nie oznacza rewolucji z ofiarami i nadmiernymi kosztami lecz ewolucję, czyli stopniowe poprawianie funkcji IT i jednoczesne zmniejszanie nakładów na teleinformatykę z firmowego budżetu.
Jak długo może trwać migracja firmowej teleinformatyki z dotychczasowej infrastruktury do chmury?
Przejście do chmury nie wymaga, jak w tradycyjnym podejściu, inwestycji wstępnych – zakupów sprzętu i oprogramowania. Oznacza to, że do chmury można przejść bardzo szybko. Dokonujemy rejestracji on line, kupujemy usługę i natychmiast możemy z niej korzystać. Innym aspektem zastosowania usług online jest fakt, że to dostawca chmury przejmuje całość odpowiedzialności związanej z bieżącym zarządzaniem i utrzymaniem dostępności danych, ich bezpieczeństwa oraz gwarantuje dostęp do najnowszych wersji aplikacji.
Specyfiką małych i średnich firm jest to, że one nie mają rozwiniętych kompetencji teleinformatycznych i nie polegają w tym zakresie wyłącznie na sobie. Dlatego teoretycznie są pierwszymi wśród tych, które powinny się zainteresować propozycją teleinformatyki z chmury obliczeniowej.
Przykład uskrzydlenia biznesu firmy, która korzysta z chmury ma największą moc przekonywania. Czy na polskim rynku można takie przykłady znaleźć?
Jeśli jakieś rozwiązanie się sprawdza, to znajduje ono coraz szersze zastosowanie na rynku. Dziś jest nim Office 365, chmurowe rozwiązanie dedykowane dla małych i średnich firm, które na polskim rynku zadebiutowało rok temu. W ciągu zaledwie roku zyskało zaufanie przeszło 20 tys. klientów w Polsce. Wśród nich są firmy różnej wielkości i z różnych branż – Sygnity, które wdrożyło Office 365 dla 2,2 tysiąca użytkowników, kancelarię prawną Causa, firmę szkoleniowo-doradczą – Norman Benett oraz Sandler i wiele innych. Do grona klientów usługi Office 365 w Polsce dołączyła też niedawno Akademię Leona Koźmińskiego, która wprowadziła to rozwiązanie dla 8,5 tys. swoich studentów i pracowników. To dla nas duże wyróżnienie, ale też świadectwo wysokiej jakości Office 365.
ikona lupy />
Vahe Torossian, zastępca prezesa Microsoft Corporation ds. rozwiązań dla małych i średnich przedsiębiorstw / DGP