Marek Belka, prezes banku centralnego, powiedział, że stopy jeszcze będą spadać.

Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych o 0,25 pkt proc. – dzięki czemu najważniejsza dla rynku stopa referencyjna spadła do 4,5 proc. – przekonała najnowsza projekcja inflacji. Zgodnie z nią już w przyszłym roku wzrost cen najprawdopodobniej zejdzie do poziomu akceptowanego przez RPP – 2,5 proc. – a w 2014 r. będzie jeszcze niższy. Spadek inflacji będzie wynikiem spowolnienia gospodarczego.

Ekonomiści NBP obniżyli prognozy PKB dla Polski. Ich zdaniem w tym roku wyniesie 2–2,6 proc., a nie 2,2–3,6 proc., jak sądzili latem. W przyszłym z kolei 0,5–2,5 proc., a nie 1–3,2 proc. I – jak wynika ze słów przedstawicieli RPP – niższe prognozy wzrostu były jedną z przyczyn redukcji oprocentowania. – Obniżka stóp procentowych oddziałuje w kierunku zwiększenia aktywności gospodarczej i ogranicza ryzyko spadku inflacji poniżej celu w średnim okresie – tłumaczy decyzję Marek Belka, prezes NBP i przewodniczący RPP.

Jednak przedstawiciele biznesu nie kryją rozczarowania. – To nie wystarczy, by pobudzić firmy do inwestycji – mówi Damian Zalewski, PR manager w Vox Meble. Wtóruje mu Remigiusz Chrzanowski, szef marketingu Łucznika. Twierdzi, że obniżka powinna wynieść 0,75 pkt proc., aby miała wpływ na decyzje inwestycyjne. Jest szansa, że stopy spadną bardziej. Marek Belka zapowiedział, wczorajsza obniżka to początek łagodzenia polityki pieniężnej. Na dalsze redukcje liczą także inwestorzy. Z notowań kontraktów terminowych FRA, które obrazują oczekiwania rynku co do notowań stopy WIBOR 3M (od niej zależy oprocentowanie kredytów dla firm i hipotecznych), wynika, że rynek spodziewa się w sumie spadku tej stopy w ciągu 6 miesięcy o blisko 100 pkt proc. Czyli, w uproszczeniu, oczekują, że o tyle w sumie RPP obniży stopy.

Przedstawiciele biznesu podkreślają, że obniżka stóp to nie wszystko. – Banki musiałyby także złagodzić politykę kredytową wobec firm. Obecnie nie dość, że marże są wysokie, to jeszcze banki wymagają wielu dokumentów i zabezpieczeń. W efekcie procedura trwa już nie tygodnie, ale miesiące – mówi Remigiusz Chrzanowski. Potwierdzają to dane NBP. Zgodnie z nimi banki w trzecim kwartale podwyższyły marże i oczekują lepszych zabezpieczeń. Janusz Płocica, prezes Zelmera, uważa, że równie ważne jak rozluźnienie polityki kredytowej wobec firm jest rozluźnienie jej wobec klientów detalicznych (niestety instytucje finansowe usztywniły ją również wobec gospodarstw domowych). Zastrzega jednak, że nawet jeśli dojdzie do obniżki stóp o 0,75 pkt proc., a banki poluzują politykę kredytową, to na efekty trzeba będzie czekać kilka miesięcy.

Reklama

Pierwszym efektem obniżki było osłabienie złotego. Euro zdrożało o 0,65 proc., do blisko 4,14 zł za euro, a dolar wzmocnił się o 1 proc., do 3,24 zł. Obniżka stóp da także ulgę podatnikom: spadają stawki odsetek za zwłokę od zaległości wobec fiskusa. Będą one wynosić 14 proc. (wcześniej 14,5 proc.), a obniżone odsetki – 10,5 proc. (wcześniej 10,88 proc.).