Swoimi doświadczeniami z innymi przedsiębiorstwami będzie się dzielić m.in. KGHM, z którego inicjatywy (wspólnie z ICAN Institute) powstaje nowy think tank. Jak podkreśla prezes koncernu, korzyści mają być obopólne, a u podstaw leży rachunek ekonomiczny.

Pomysłodawcy projektu wyjaśniają, że think tank „Poland, Go Global” ma być przede wszystkim forum wymiany doświadczeń i wiedzy. Główne cele takiej współpracy to podniesienie konkurencyjności polskiej gospodarki, jej promocja zagranicą oraz wymierny postęp społeczny.

– Z jednej strony mówimy, co możemy zrobić dla firm i w jakim zakresie, a z drugiej strony zapraszamy do tworzenia wspólnych grup interesu w poszczególnych krajach, w których KGHM zainwestował – podkreśla Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź.

To są przede wszystkim rynki w Chile, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych oraz w Niemczech, czyli zarówno projekty KGHM Polska Miedź, jak i KGHM International.

Reklama

– Fundamentem współpracy jest oczywiście rachunek ekonomiczny. KGHM chce od polskich firm dostać konkurencyjną ofertę współpracy polegająca na dostarczeniu produktów i usług do tych projektów, w których KGHM już jest. A przy okazji te firmy mogą promować swoje usługi u innych odbiorców – mówi Herbert Wirth Agencji Informacyjnej Newseria. – To wszystko powinno się dać przeliczyć na brzęczącą monetę.

Według ekspertów zapotrzebowanie wśród przedsiębiorców na informacje o zagranicznych rynkach od bardziej doświadczonych w tym zakresie firm będzie coraz większe. W wielu przypadkach od takiej wiedzy zależy powodzenie danego przedsięwzięcia.

– Nie można uczestniczyć w ekspansji zagranicznej nie wiedząc, gdzie, jak i dlaczego. W związku z tym, informacje, które będą spływały za pośrednictwem think tanku "Poland, Go Global" pokazujące kto i co zrobił, jakie są problemy, co należy przezwyciężyć, które rynki czego oczekują, jak wygląda kultura biznesowa w różnych krajach – to jest ogromna pomoc dla wszystkich tych, którzy będą chcieli wychodzić na rynki zagraniczne – przekonuje Jacek Socha, wiceprezes PwC.

Z raportu tej firmy doradczej z maja br. wynika, że wielkość bezpośrednich inwestycji polskich zagranicą od 2004 roku dynamicznie rośnie. W ubiegłym roku łączne skumulowane przepływy polskich przedsiębiorców zagranicą wyniosły blisko 45 mld dolarów. Zdaniem Jacka Sochy w najbliższych latach będziemy świadkami wchodzenia kolejnych firm na zagraniczne rynki.

– Polskie firmy potrzebują nowych rynków zbytu, dla niektórych Polska staje się za mała. Po drugie, część firm polskich ma strategię stawania się firmami globalnymi, w związku z czym muszą rozpocząć ekspansję zagranicą. Po trzecie, wejście z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi jest bardziej opłacalne i lepsze niż eksport – podkreśla Jacek Socha.

Choć, jak przyznaje, nie brakuje związanych z tym barier. I głównie wiedzą o nich i radami, jak je przezwyciężyć, powinni dzielić się ci, którym już się to udało.

Eksperci podkreślają, że potencjalnych kandydatów, którym polski rynek przestał wystarczać, jest wielu.

– Na tym etapie po osiągnięciu sporych kompetencji w kraju lub regionie polskie firmy powinny myśleć o ekspansji globalnej. Są już bardzo dobre przykłady, nie tylko prób, ale i realnych sukcesów – uważa Wiesław Rozłucki, doradca banku inwestycyjnego Rothschild. – Kilkadziesiąt firm już realizuje albo ma konkretne aspiracje w tym kierunku. Najważniejszym czynnikiem jest koordynacja tych działań i akurat lider, czyli KGHM jest dobrym podmiotem, ponieważ nie ma w branży górnictwa miedzi czy metali szlachetnych firmy, która mogłaby się obawiać, że zostanie zdominowana przez KGHM.

Jak podkreśla, inicjatywa ze strony miedziowego koncernu jest jak najbardziej uzasadniona. KGHM stał się globalnym graczem dzięki przejęciu kanadyjskiej Quadry na początku tego roku.

– Ta transakcja była niesłychanie skomplikowana, wymagała wielu decyzji po obu stronach i w przedsiębiorstwach, i w administracji, ale wszystko poszło bardzo gładko. Nie było żadnego wycieku informacji, nie było przesunięcia terminów. Było to zrealizowane po mistrzowsku – mówi Wiesław Rozłucki.

Jego zdaniem ten przykład pokazuje, że polskie firmy są gotowe na ekspansję i przejęcia na zagranicznych rynkach.

Pomysłodawcy „Poland, Go Global” podkreślają, że długofalowe działania think tanku obejmą również m.in. badanie aktywności polskich przedsiębiorstw zagranicą, współpracę z podmiotami zajmującymi się tematyką gospodarczą w Europie (zrzeszonych w Stockholm Network) oraz okresową organizację warsztatów, konferencji i forów naukowo-biznesowych.