Indeks WIG20 osiągnął poziom 2366,77 pkt., co oznacza wzrost o 0,53 proc.

Niemiecki indeks DAX na zamknięciu sesji spadł o 0,94 proc. i wyniósł 7.101,92 pkt.

Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu sesji spadł o 0,89 proc. i wyniósł 3.400,02 pkt.

Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 1,11 proc., do 5.722,01 pkt.

Reklama

"Dane makroekonomiczne nie sprzyjały bykom. Mocniej niż się spodziewano spadła produkcja przemysłowa w strefie euro. Sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych zmniejszyła się w październiku o 0,3 proc., przy oczekiwanym spadku o 0,2 proc. Bez uwzględnienia samochodów nie uległa zmianie w porównaniu do września. Oczekiwano wzrostu o 0,2 proc." - komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.

Jak relacjonuje analityk, początek środowej sesji na warszawskim parkiecie przyniósł sięgające setnych części procenta zwyżki indeksów. Pierwsze dwie godziny handlu stały pod znakiem przepychanek między bykami a niedźwiedziami. Z tej próby zwycięsko wyszły byki, podciągając jeszcze przed południem WIG20 w okolice 2360 punktów, czyli o prawie 0,4 proc. powyżej wtorkowego zamknięcia.

"Bohaterem tej części sesji był jednak wskaźnik najmniejszych firm, który rósł o ponad 1 proc. Duża w tym zasługa zwyżkujących o 27 proc. akcji Zelmera. Ten skok to efekt wezwania do sprzedaży papierów spółki po 40 zł, ogłoszonego przez niemiecką firmę Bosch und Siemens." - dodaje Przasnyski.