Prokuratura próbuje ustalić kto odpowiada za defraudację z jego kasy milionów, a może nawet miliardów euro.

Na uwagę ustępującego premiera Mario Montiego, że lewicę łączyły ze sieneńskim bankiem niezdrowe powiązania, lider Partii Demokratycznej Pierluigi Bersani odpowiedział pełną irytacji deklaracją, że "rozszarpie każdego, kto się odważy to powtórzyć". Również formalny lider partii Lud Wolności Silvio Berlusconiego Angelino Alfano powtarza, że Partia Demokratyczna jest w ten skandal zamieszana "po uszy".

Zdziwienie wywołuje milczenie na ten temat samego Berlusconiego. W piątek były premier ograniczył się do stwierdzenia, że Monte dei Paschi jest trzecim co do wielkości włoskim bankiem i ma sześć milionów klientów. Jednym z nich, przypomniały media, jest Silvio Berlusconi. On sam ujawnił kiedyś, że pierwsze kroki jako przedsiębiorca budowlany stawiał właśnie dzięki kredytom ze Sieny.

Reklama