Wtorkową sesję na warszawskiej giełdzie indeks WIG zakończył nieznacznym wzrostem o 0,01 proc. do poziomu 47 328,40 pkt. WIG20 wobec poprzedniego zamknięcia wzrósł o 0,11 proc. do 2 524,36 pkt.

Roman Przasnyski z Open Finance wskazuje, że chociaż początek sesji dawał nadzieje na odwrócenie negatywnego trendu, to główne indeksy zaczęły wkrótce spadać. „Choć nastroje pogarszały się jeszcze przed publikacją danych makroekonomicznych, to informacja o rozczarowującym, sięgającym 2 proc. tempie wzrostu polskiej gospodarki w 2012 r. wywarła dodatkowy, niekorzystny wpływ na rynek. Na szczęście ten efekt nie trwał długo i nie przeszkodził w odreagowaniu zniżki indeksów” - zauważa analityk.

Obroty na rynku akcji wyniosły w dniu dzisiejszym 678 mln zł. Spośród wszystkich spółek największe obroty – 121 mln zł – zanotował bank PKO BP. Na warszawskiej giełdzie wzrosły ceny akcji 141 spółek, 168 spadła, zaś 110 zachowało poziom z poprzedniego dnia.

Notowany we Frankfurcie indeks DAX zyskał na dzisiejszej sesji 0,20 proc. i zatrzymał się na poziomie 7848.57 pkt. Brytyjski FTSE100 zakończył notowania na poziomie o 0,71 proc. wyższym niż dzień wcześniej, osiągając 6,339.19 pkt. Francuski CAC40 zyskał od poprzedniego zamknięcia 0,13 proc. i osiągnął wartość 3785.82 pkt.

Reklama

Przed 19 polskiego czasu S&P500 zyskiwał 0,28 proc. i osiągał wartość 1504.45 pkt. Z kolei Nasdaq przy poziomie 3147.80 pkt tracił 0,21 proc.

„Wzrosty jakie widzimy w styczniu w USA pociągnęły tamtejsze indeksy w okolice historycznego szczytu z 2007 roku.” Zauważa Witold Zajączkowski z Domu Maklerskiego BOŚ. „Nie oznacza to bynajmniej, że koniunktura jest aktualnie równie dobra jak w 2007 r. Indeksy giełdowe nie uwzględniają inflacji, która przecież narosła w ciągu tych 6 lat.”