Dlaczego? Bo zdarzają się problemy z uzyskaniem statusu weterana poszkodowanego czy z opieką psychologiczną.
Ustawa o weteranach działań poza granicami państwa weszła w życie w marcu ub.r. Poza m.in. utworzeniem odznaki wojskowej „Za Rany i Kontuzje” chodziło o rzeczy zdecydowanie bardziej wymierne, jak np. poprawę w dostępie do opieki zdrowotnej i pomocy psychologicznej.
– Ustawa poprawiła dostęp do opieki. Teraz jest tak, że z legitymacją weterana można skorzystać z pomocy lekarza bez kolejki – mówi Tomasz Kloc, prezes zarządu głównego Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.
Okazuje się jednak, że problemem jest opieka psychologiczna. W przypadku weteranów jest ona istotna, ponieważ są narażeni na zespół stresu pourazowego, tzw. PTSD, który może się objawiać zaburzeniami snu, skłonnością do uzależnień czy samobójstwa.
Reklama
Kłopotem są również badania psychologiczne żołnierzy przed wyjazdem i po powrocie z misji. – Wykonują je na zlecenie wojskowych komisji lekarskich zewnętrzni wykonawcy, wyłaniani corocznie w konkursie ofert. Zwycięzcami konkursów są nie najlepsi, lecz najtańsi oferenci. Wyniki badań kwestionariuszowych, stanowiących np. o powrocie do kraju są niedostępne dla zleceniodawcy, a także dla psychologów leczących weteranów. Odbija się to na jakości udzielanych im świadczeń – wyjaśnia prof. Stanisław Ilnicki, konsultant Wojskowej Służby Zdrowia w dziedzinie psychiatrii.
Inna kontrowersja polega na tym, że ze świadczeń nie mogą skorzystać wszyscy uczestnicy misji. – Problem mają np. żołnierze, którzy byli w Wietnamie czy Syrii. To już starsi ludzie, którzy nie mają wszystkich dokumentów, by udowodnić, że faktycznie na tych misjach ponieśli uszczerbek na zdrowiu. Wojsko także tych papierów nie ma, ale procedura jest nieubłagana i ci ludzie zostają z niczym – wyjaśnia Tomasz Kloc. Dodaje, że choć są to pojedyncze przypadki, ustawa powinna dopuszczać w takich sytuacjach specjalną procedurę i złożenie innych dokumentów lub przesłuchanie świadków.
Zgodnie z ustawą status weterana otrzymuje żołnierz, strażak, funkcjonariusz policji lub BOR, który przebywał na misji pokojowej lub stabilizacyjnej za granicami Polski co najmniej 60 dni. Jeśli w tym czasie został ranny, otrzymuje tytuł i uprawnienia weterana poszkodowanego. MON z ustawy jest zadowolone. Podsumowując efekty, podało, że do 1 marca 2013 r. wydano 6036 decyzji o przyznaniu statusu weterana i 334 dotyczących statusu weterana poszkodowanego. – Choć nie są prowadzone osobne statystyki odnoszące się do liczby zatrudnionych weteranów, w przypadku możliwości i chęci powrotu do służby weteran może być pewniejszy swojej przyszłości i pomocy, jaką otrzyma – mówi ppłk Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON.