Jeśli na rynku znajdzie się ktoś, kto jako pierwszy zarobi na sprzedaży treści prasowych w internecie w czasach internetu, będzie to Tomáš Bella. Były dziennikarz i redaktor naczelny internetowego serwisu słowackiego dziennika „SME” założył firmę Piano Media, która dostarcza wydawcom oprogramowanie pozwalające na sprzedaż gazet w sieci. Zaczęła od Słowacji, potem Słowenii, a w ubiegłym roku wkroczyła na pierwszy duży rynek, jakim jest Polska. Za chwilę wejdzie na jeszcze jeden rynek europejski, a także zadebiutuje na innym kontynencie.
Okazało się jednak, że przekonywanie użytkowników nad Wisłą do płacenia za gazety jest trudniejsze, niż zakładano. Niektórzy wydawcy w Polsce już publicznie narzekali, że system nie rozwija się tak szybko, jak oczekiwali.
Na początku marca 34-letni Tomáš Bella kolejny raz przyjechał do Polski, by spotkać się z wydawcami i przekonać ich, że dalsze plany rozwoju Piano przyczynią się do rozwoju ich biznesu. W ubiegłym roku do Piano weszło sześciu wydawców, m.in. Agora, Ringier Axel Springer i Polskapresse, którzy za tak zwanym paywallem zamknęli 42 serwisy (nie w całości), oferując treści za 19,90 zł (miesięcznie) lub 199 zł (rocznie).
– To trudny biznes, który wymaga czasu, ale Piano jest najlepszym rozwiązaniem dla wydawców. Gdyby sami wydawcy tak nie myśleli, wycofaliby swoje treści. A nikt tego nie robi – mówi DGP Bella.
Reklama
Pracę w dziennikarstwie zaczął w 2000 r. w słowackim dzienniku „SME” jako reporter od branży informatycznej. Trafił tam po studiach dziennikarskich na Uniwersytecie w Bratysławie. Potem awansował na wydawcę oraz szefa startującej wówczas platformy blogowej swojej gazety, a następnie został szefem internetowej redakcji. Zaczęła kiełkować w nim myśl, by stworzyć jakiś sposób zarabiania na treściach. Tak w 2010 r. powstało Piano Media.
Bella podkreśla, że jeden ze słowackich dzienników ma już z Piano połowę przychodów. W Polsce na coś takiego przyjdzie jeszcze poczekać, o ile w ogóle ktoś tego doczeka. Na razie Agora przyznała, że wprowadzi do Piano magazyn „Sport”, a także przygotowany wyłącznie do internetu „Magazyn Międzynarodowy” z polsko- i angielskojęzycznymi artykułami. Media Regionalne z kolei stworzyły specjalnie pod platformę Piano EkstraMagazyn.pl. W planach jest też wprowadzenie systemu podobnego do „New York Timesa” (zapewniającego pewną liczbę artykułów za darmo) oraz jednego serwisu dla treści Piano. Największą nowością będzie jednak poszerzenie rodzaju dostępnych treści. Za chwilę Piano stanie się czymś na kształt internetowej wypożyczalni. Zacznie od udostępniania filmów dokumentalnych. – Można powiedzieć, że idziemy w kierunku takiego polskiego Netfliksu (amerykańska wypożyczalnia filmów online) – uśmiecha się Bella. Potem być może przyjdzie pora na produkcje komercyjne. Zespół Belli stara się też namówić do współpracy któregoś z operatorów komórkowych, który pomógłby z dotarciem z treściami do odbiorców. Najbardziej zaawansowane rozmowy toczą się z Playem.
Obecnie wiadomo jedynie, że w Słowacji, na Słowenii i w Polsce w systemie zarejestrowało się w sumie 120 tys. użytkowników, ale nie wiadomo, ilu płaci obecnie za treści. – Mogę powiedzieć, że jak tak dalej pójdzie, w przyszłym roku będziemy rentowni operacyjnie – kwituje Tomáš Bella.