Warszawa na plusie, ale nastroje na giełdach wciąż niepewne

Indeks największych spółek WIG20 podniósł się na otwarciu o 0,53 proc. do 2435,54 pkt. Indeks WIG zyskał 0,41 proc. i wyniósł 46258,95 pkt.

Warszawskie indeksy radziły sobie rano znacznie lepiej, niż ich europejskie odpowiedniki. Około godziny 9:30 brytyjski FTSE 100 tracił 0,13 proc., francuski CAC 40 spadał o 0,49 proc., a niemiecki DAX zniżkował o 0,13 proc.

Na parkietach w Azji dominowały optymistyczne nastroje. Chiński Shanghai Composite Index na zamknięciu wzrósł o 0,3 proc. i wyniósł 2 324,24 pkt. Japoński Nikkei 225 wzrósł o 1,34 proc. i wyniósł 12 635,69 pkt.

Zdaniem Emila Szwedy, analityka Open Finance, naprawianie szkód powstałych na wykresach w poniedziałek, może okazać się wysiłkiem zbyt dużym dla rynków i w czwartek możliwe jest cofnięcie indeksów.

Duży wpływ na przebieg dzisiejszej sesji na europejskich giełdach mogą mięć wstępne odczyty wskaźników PMI dla sektora produkcji. "Wygląda na to, że piątkowe zamknięcie – a więc sytuacja sprzed ogłoszenia konfiskaty środków z cypryjskich kont – stanowi obecnie pewien opór. Bardzo często zamykanie luk bessy kończy się ruchem korekcyjnym w dół i dlatego spodziewam się słabego otwarcia. Jeśli odczyty PMI będą korzystne, a do tego popołudniowe dane z USA (zasiłki dla bezrobotnych, Fed Filadelfia, wskaźniki wyprzedzające i sprzedaż domów na rynku wtórnym) wleją trochę optymizmu w serca inwestorów, być może uda się przełamać te poziomy (mowa o DAX, CAC40 i FTSE oraz S&P). Rynki wschodzące rozgrywają swoją partię słabymi kartami, tu nie ma się co spodziewać nawet zbliżenia do piątkowych poziomów" - pisze Szweda w komentarzu giełdowym.