Unijne Biuro statystyczne Eurostat wymienia Polskę jako wicelidera transportu drogowego. W ubiegłym roku zarejestrowani w naszym kraju przewoźnicy przewieźli więcej niż firmy z Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii. Od 2007 r. Polska jest jedynym krajem spośród całej unijnej 27, w którym przewozy wzrosły we wszystkich siedmiu kategoriach dystansowych. Skoro kraj jest rozjeżdżany przez ciężarówki, niezbędne jest racjonalne planowanie dostaw.

Uniknąć rozdrobnienia

Największym problemem w dystrybucji towarów jest rozdrobnienie wysyłek, które powoduje stały wzrost kosztów transportu. Rozwiązaniem może być tzw. pooling, czyli łączenie kilku dostaw do jednego odbiorcy od różnych dostawców na jednym pojeździe. Oszczędności sięgają nawet 30 proc. kosztów transportu. Pooling oznacza lepsze wypełnienie powierzchni ładunkowej samochodów, łatwiejszy nadzór nad czasem pracy kierowcy, lepszą dostępność floty. To wszystko przekłada się zaś na lepszą terminowość dostaw.
Podstawową korzyścią z poolingu jest zmniejszenie liczby pojazdów do rozładowania i liczby niezbędnych do operacji pracowników. Dzięki temu rozwiązaniu redukcji ulega liczba pojazdów na drogach, a co za tym idzie ograniczana jest emisja szkodliwych substancji. Zmniejszenie liczby kilometrów z dostawami powoduje niższe zużycie paliwa. Jaki jest wpływ poolingu na środowisko? Najwięksi operatorzy maja swoje wyliczenia. Na przykład: miesięczne ograniczenie emisji CO2 o 25 tys. metrów sześc., a o takiej skali możemy mówić w przypadku dużego przewoźnika, oznacza, że 8 tys. drzew będzie uwolnionych od konieczności absorbowania dwutlenku węgla. Niebagatelny jest wpływy poolingu na ograniczenia hałasu: każda ciężarówka to hałas w granicach 83-93 dB, który jest uciążliwy dla człowieka.
Reklama
Dzięki poolingowi łańcuch dostaw zostaje usprawniony, ale tylko pod warunkiem wspólnego zaangażowania klientów, odbiorców i operatora logistycznego. Bo pooling można stosować dzięki wspólnemu korzystaniu producentów z jednego magazynu dystrybucyjnego i istnienie wspólnej grupy odbiorców. Mechanizm jest trudny do zastosowania przez pojedyncze ogniwo łańcucha. Koordynator transportu musi mieć dostęp do danych o przesyłkach wszystkich klientów. Może tak zatem działać duży operator logistyczny obsługujących wielu klientów.
Np. operator FM Logistic już kilka lat temu wdrożył koncepcję platform multiklienckich i uruchomił usługę konsolidacji dostaw do magazynów centralnych sieci handlowych. Serwis obejmuje sieci Auchan, Carrefoura i Tesco, dla których realizuje miesięcznie ponad 6 tys. dostaw. Działający w filozofii poolingu system optymalizacji pozwala na zwiększenie wypełnienia pojazdów i ich lepsze wykorzystanie w dystrybucji.

Tabor i drogi

Organizacja przewozów to nie wszystko. Liczbę ciężarówek na drogach pozwala zredukować przemyślana polityka zakupowa taboru. - Od dłuższego czasu stawiamy na najnowocześniejsze pojazdy i naczepy typu Long Max o długości 14,9 metra (przedłużone o 130 cm w porównaniu ze standardowymi). Wiele z nich to najnowsze na rynku chłodnie 33-paletowe i plandeki – mówi Magdalena Lubańska, dyrektor transportu krajowego w FM Logistic Polska. FM Logistic duży nacisk położył na planowanie transportu: oprócz istniejących głównych centrów konsolidacyjnych na Śląsku, w Poznaniu i Mszczonowie systematycznie otwiera nowe punkty crossdockingowe. Dzisiaj do dyspozycji klientów firmy jest ich dziewięć, a docelowo system drobnicowy będzie obsługiwany przez 20 punktów dystrybucyjnych.
Strategii poolingu sprzyja rozbudowa sieci autostrad i dróg ekspresowych. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do dyspozycji kierowców jest dziś w Polsce łącznie 2,8 tys. km autostrad i „ekspresówek” (pięć lat wcześniej było ich niewiele ponad 1 tys. km). Cały czas trwa budowa kolejnych. Tylko w tym roku GDDKiA chce wydać na inwestycje ok. 18 mld zł. Według planów Ministerstwa Transportu, do 2020 r. – czyli w kolejnej perspektywie unijnej – powinien zostać domknięty krzyżowy układ tras A1, A2 i A4. Im bardziej będzie rozwijała się sieć drogowa, tym ważniejsze stanie się racjonalne planowanie dostaw.
Żeby zoptymalizować koszty dostaw, część dystrybutorów towarów stosuje – zamiast poolingu - zasadę backholdingu. Chodzi o to, że na podstawie grafiku dystrybucji i harmonogramu zaopatrzenia kojarzy się dowóz do odbiorców z możliwymi dostawami od dostawców (poprzez centrum dystrybucyjne). Dzięki temu dystrybutor może wynegocjować z przewoźnikiem znacznie korzystniejszą stawkę. System jest możliwy do zastosowania, jeśli dana firma jest dystrybutorem towarów i posiada stałą sieć odbiorców, dla których realizuje dostawy w ustabilizowanych cyklach dostaw, współpracuje też z grupą dostawców stale zaopatrujących centrum dystrybucyjne.