Władze w Pjongjang grożą zamknięciem regionu Kaesong jeśli Korea Południowa nadal będzie - jak to określają - wygłaszać oświadczenia "uwłaczające godności" północnego sąsiada. Według komunistycznej Korei, los strefy Kaesong zależy całkowicie od zachowania władz w Seulu.

Do tej pory, mimo napiętych stosunków z Koreą Południową, Pjongjang nigdy nie groził zamknięciem działalności tego regionu przemysłowego, który przynosi komunistycznemu krajowi duże zyski. Pierwszym sygnałem o możliwych problemach w tej sprawie było zerwanie przez Koreę Północną linii z Koreą Południową, wykorzystywanej do obserwacji ruchu na granicy strefy Kaesong. Przez tę linię dostarczano Korei Północnej dane osób podróżujących do regionu przemysłowego, co miało gwarantować im bezpieczeństwo. Korea Północna oświadczyła w nocy, że weszła w "stan wojny" z Koreą Południową.

Z formalnego punktu widzenia oba państwa koreańskie od 60 lat są faktycznie w stanie wojny, bo ich konflikt z początku lat 50 ubiegłego wieku zakończył się jedynie zawieszeniem broni, a nie traktatem pokojowym.

Reklama