Porządki w Grupie Azoty zarządził minister skarbu Mikołaj Budzanowski w ramach tzw. dezinwestycji w spółkach Skarbu Państwa. Na razie nie było chętnych na hotele w Ustce i Kędzierzynie-Koźlu, ale Grupa Azoty sprzedała firmie Solaris spółkę PTS Autozak zajmującą się przewozami autocysternami. Teraz pod młotek szykowany jest samochodowy Transtech obsługujący ZCh Police. Azoty poszukają również kupca dla swoich spółek specjalizujących się w przewozach kolejowych. Nie zamierzają jednak oddać wszystkich udziałów.
– Całkowicie odchodzimy od przewozów samochodowych, za to nie zamierzamy całkowicie pozbywać się kolei – twierdzi Andrzej Skolmowski, wiceprezes Grupy Azoty. Powód? Kolej to główny środek transportu dla chemii. Poza tym Azoty nie chcą oddawać bocznic, które znajdują się na terenie zakładów. Prawdopodobnie grupa poszuka inwestora większościowego dla tarnowskiego Koltaru, największego przewoźnika w grupie.
Koltar prowadzi licencjonowane przewozy od 2011 r. (wcześniej nie wyjeżdżał poza bocznicę). Wozi m.in. amoniak z Zakładów Azotowych Kędzierzyn, benzen z petrochemii w Sławęcicach i dolomity z kopalni w Libiążu. W ub.r. spółka miała ok. 0,1-proc. udział w krajowym rynku cargo. Za jedną piątą jej przewozów odpowiadały usługi dla klientów spoza grupy. Spółka chce w ciągu dwóch lat zdobyć 2 proc. rynku cargo szacowanego na 250 mln ton rocznie.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że zanim Azoty sprzedadzą Koltar, zdecydują się na skonsolidowanie wszystkich spółek kolejowych z grupy: Koltaru, Chemkolu i Kolzapu. Faworytem do ich przejęcia, a przede wszystkim lukratywnych kontraktów przewozowych dla największych zakładów chemicznych, jest spółka CTL, która już ma większościowe udziały w Chemkolu i Kolzapie.
Reklama
– Grupa Azoty nie przeprowadzi operacji bez CTL, która zgodzi się w zamian za udziały w skonsolidowanej spółce – ocenia Wojciech Śmiech z portalu Rynek Kolejowy.
– Konsolidacja spółek kolejowych należących do Grupy Azoty byłaby naturalna ze względu na optymalizację kosztową i zapewnienia wysokiej jakości usług logistycznych. Chcemy w tym uczestniczyć – mówi DGP prezes CTL Jacek Bieczek.
W Grupie Azoty niechętnie widzieliby w roli inwestora PKP Cargo. – Ta spółka jest w przededniu prywatyzacji. Nie wiadomo, kto będzie jej właścicielem – usłyszeliśmy w Tarnowie. W Azotach twierdzą ponadto, że transport kolejowy do oraz ze spółek grupy jest uzależniony od taboru kolejowego należącego do PKP Cargo. – Uzależnienie to uniemożliwia uzyskanie konkurencyjnych ofert na strategicznych kierunkach.