"Zanotowaliśmy udany kwartał, utrzymaliśmy największy udział w Warszawie na poziomie 11,5 proc. Oznacza to regres w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdyż rozpętała się wojna cenowa. Mimo to nasza wielkość sprzedaży (339 mieszkań netto w I kw.) jest zgodna z założeniami, utrzymaliśmy rozpęd" - powiedział Szanajca podczas konferencji prasowej.

Dodał, że wydawało się, iż po zakończeniu programu "Rodzina na Swoim" rynek przygaśnie.

"Okazało się, że tak nie było, większe firmy utrzymały poziomy sprzedaży z IV kw. Za to mamy do czynienia z rynkową nadpodażą i konkurencją cenową. W efekcie działamy w dwoistej sytuacji - chcemy nadal sprzedawać, ale musimy uczestniczyć w wojnie cenowej, co może wpłynąć na marże" - podsumował prezes.

W jego ocenie, stopień zdolności kredytowej rośnie, ale nie wzrasta chęć do zadłużenia. "Odsetek kupujących mieszkanie za kredyt spada, za to widzimy wyraźny wzrost klientów gotówkowych do 30 proc. sprzedaży" - dodał Szanajca. Co do cen mieszkań, uważa on, że ich poziom "chyba ustabilizował się na niskich rejestrach".

Reklama

Firma liczy na wprowadzanie dwóch do trzech projektów do realizacji kwartalnie, oferta mieszkań ma kształtować się na poziomie 1600-2000 lokali, czyli na poziomie zbliżonym do rocznej sprzedaży. Według słów Janusza Zalewskiego, dyrektora finansowego Dom Development, całoroczny potencjał przekazań wynosi ok. 1650 mieszkań.

Dom Development odnotował 26,32 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2013 r. wobec 14,58 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 220,31 mln zł w I kw. 2013 r. wobec 141,93 mln zł rok wcześniej.

Od 2006 roku Dom Development - jeden z największym deweloperów mieszkaniowych w Polsce - jest notowany na GPW. Największym akcjonariuszem firmy jest Dom Development B.V., z siedzibą w Rotterdamie, w którego posiadaniu znajduje się 61,91 proc. akcji.