Spółka tłumaczy, że GDDKiA na etapie przetargu przekazała FCC Construccion dokumentację, która nie pokazywała rzeczywistych warunków geologicznych na prawie całym terenie budowy. Podnosi to w ocenie spółki konieczne koszty oraz zwiększa zakres niezbędnych prac.

„To nie zbyt niskie ceny ofertowe ani brak doświadczenia są główną przyczyną problemów przy budowie dróg. Grzechem pierworodnym jest brak należytej weryfikacji przez GDDKIA dokumentacji projektowej powstającej w pośpiechu. Doświadczyliśmy tego samego, co inni wykonawcy realizujący projekty dla GDDKIA, gdy niewłaściwe przygotowanie budowy i brak należytej weryfikacji dokumentacji na etapie jej przygotowywania przez GDDKIA skutkuje następnie konfliktem z wykonawcą, który nie zgadza się, aby to na niego przerzucano finansowe skutki wcześniejszych zaniedbań. Takich konfliktów można było uniknąć, gdyby dokumentacja była prawidłowo przygotowana i zweryfikowana przez GDDKiA, a Zamawiający wykazałby rzeczywistą wolę konstruktywnego rozwiązywania ewentualnych problemów” – mówi Miguel Angel Mayor - dyrektor FCC na Polskę.

Niezgodne z rzeczywistością założenia dokumentacji rzutują na prawidłowość przyjętych rozwiązań projektowych. FCC wskazuje, że ze strony GDDKiA zabrakło współdziałania i wykonywania jej własnych obowiązków. GDDKiA opóźniała odbiory robót i w konsekwencji dokonywanie płatności za już wykonane przez FCC roboty budowlane – czytamy w komunikacie.

„Decyzja o wycofaniu się z tego kontraktu nie ma wpływu na pozostałe projekty obecnie realizowane przez FCC w Polsce ani na dalsze plany biznesowe spółki” - komentuje Miguel Angel Mayor, dyrektor FCC na Polskę.

Reklama