Od czego zależy zużycie paliwa przez samochód i jak je ograniczyć?
Podejmując decyzję o wyborze samochodu z konkretnym rodzajem napędu, należy wziąć pod uwagę, że bardzo ważnym elementem wpływającym na zużycie paliwa będzie sposób eksploatacji pojazdu. Doświadczenia szkół jazdy zajmujących się tzw. eco drivingiem jasno wskazują, że przy zastosowaniu technik jazdy ekonomicznej (m.in. jazda na najwyższym możliwym biegu, unikanie gwałtownym manewrów, przewidywanie zdarzeń na drodze) możliwe jest uzyskanie spalania zbieżnego z tym, jakie deklaruje producent, a często nawet niższego. Agresywna jazda, polegająca na gwałtownym przyspieszaniu i hamowaniu, zawsze skutkuje zwiększonym zużyciem paliwa i to w każdym silniku. Oczywiście warunki drogowe, takie jak natężenie ruchu czy nawet pogoda, również mają wpływ na spalanie.
Polscy kierowcy chętnie kupują diesle. Ale czy nie jest tak, że to, co zaoszczędzą na paliwie, muszą później wydać w serwisie?
Od lat producenci zrównują zakresy i częstotliwości wymaganych przeglądów dla silników benzynowych i wysokoprężnych. W wielu przypadkach różnice już się zatarły, w niektórych są już minimalne. Faktem jest natomiast, że zazwyczaj występują różnice w kosztach przeglądów dla obu rodzajów silników, niemniej obecnie są one na tyle niewielkie, że w przypadku diesli z naddatkiem rekompensuje je niższe zużycie paliwa.
Reklama
Zwrócić należy również uwagę na to, że w przeszłości wielu producentów wyposażało swoje silniki w paski rozrządu, które trzeba było wymieniać co jakiś czas – podnosiło to koszty ich eksploatacji. Obecnie silniki Diesla to nowoczesne konstrukcje, tworzone z myślą o obniżeniu kosztów serwisu. Większość producentów stosuje łańcuchy rozrządu , które z punktu widzenia użytkownika są bezobsługowe, co pozwala obniżyć koszty serwisu. W Renault bezobsługowy łańcuch rozrządu mają już wszystkie praktycznie wszystkie silniki: 2,0 dCi, 1,6 dCi , 2,3 dCi.
A co z filtrami cząstek stałych? Ponoć to pięta achillesowa nowych diesli.
Złe doświadczenie z eksploatacją samochodów z FAP pochodzą z czasów, kiedy to użytkownik był „zaangażowany” w obsługę filtra – musiał dolewać specjalne płyny czy regenerować filtr poprzez odpowiednie użytkowanie silnika przez określony czas. Wszystko to sprawiało, że filtr rzeczywiście był zmorą użytkowników i zarządzających flotą – musieli ponosić konkretne koszty utrzymania go w dobrej kondycji.
Jednak dziś, przynajmniej w Renault, FAP nie stanowi już problemu – ze względu na jego obsługę, ani koszty. Przede wszystkim proces regeneracji odbywa się automatycznie, bez konieczności jakiejkolwiek ingerencji ze strony użytkownika pojazdu, co pozwoliło ograniczyć liczbę awarii filtra do absolutnego minimum. Obecnie problem awarii tego elementu praktycznie nie istnieje, a dzięki nowemu procesowi regeneracji znacząco wydłużyła się również żywotność filtrów.
No to pozostaje jeszcze pytanie o wersje zasilane LPG. Są popularne wśród polskich kierowców ze względu na niskie koszty eksploatacji. Ale czy nie wymagają znacznie troskliwszej opieki serwisowej niż tradycyjne benzyniaki?
W przypadku samochodów Renault i Dacii z fabryczną instalacją gazową staramy się połączyć przegląd standardowy z przeglądem instalacji. Innymi słowy, przegląd instalacji LPG odbywa się w tym samym czasie co przegląd silnika. To, że auto jeździ na tańszym paliwie i ma dodatkowy zbiornik na paliwo, nie wpływa na konieczność częstszych wizyt w serwisach. Ponadto auto z fabrycznym LPG objęte jest pełną, identyczną gwarancją producenta jak wersje benzynowe czy diesle. Tym bardziej warto rozważyć zakup takiego samochodu.

>>> Polecamy: Ria Rating: Benzyna w Polsce należy do najtańszych w Europie

ikona lupy />
Krzysztof Lubczuk, menedżer ds. obsługi posprzedażnej w Renault Polska / Dziennik Gazeta Prawna