– W listopadzie sprzedaliśmy obligacje oszczędnościowe o wartości ponad 1 mld zł. Była to jedna z największych miesięcznych sprzedaży tych obligacji w historii – poinformował Piotr Marczak, dyrektor departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów, cytowany przez agencję ISB News.
Biorąc pod uwagę okres od stycznia 2008 r., resortowi ani razu nie udało się osiągnąć w sprzedaży obligacji detalicznych poziomu miliarda złotych. W drugiej połowie 2008 r. – w okresie tuż przed wybuchem kryzysu finansowego i zaraz po tym, jak kryzys się zaczął – ministerstwo dwukrotnie sprzedało obligacje o wartości przekraczającej 900 mln zł.
– Dominujący udział w sprzedaży miały nowe obligacje 13-miesięczne, ale zdecydowanie najwyższa w tym roku była również sprzedaż pozostałych obligacji oszczędnościowych będących w standardowej ofercie – skomentował listopadowe wyniki resort finansów.
Sprzedawane tylko w ubiegłym miesiącu 13-miesięczne obligacje, które – utrzymywane do terminu wykupu – dadzą 3-proc. rentowność w skali roku, są odpowiednikiem bankowych lokat progresywnych, których oprocentowanie rośnie w miarę trwania inwestycji. W przypadku listopadowej trzynastki w pierwszych pięciu miesiącach oprocentowanie wynosi 1 proc., później osiąga 3 proc., by w ostatnim miesiącu wynieść 13 proc.
Reklama
W tym miesiącu ministerstwo ma przedstawić możliwości wykorzystania potencjału obligacji detalicznych. Ze względu na ograniczoną skalę sprzedaży były one w ostatnich latach niewielkim uzupełnieniem dla oferty obligacji hurtowych, które kupują zwykle inwestorzy finansowi z kraju (fundusze emerytalne i inwestycyjne, ubezpieczyciele i banki) oraz z zagranicy.
W grudniu resort finansów obniżył oprocentowanie obligacji dwuletnich – najczęściej wybieranych przez nabywców skarbowych papierów detalicznych – do 3 proc. z 3,2 proc. w poprzednim miesiącu. W przypadku papierów czteroletnich, których oprocentowanie zależy od wysokości obligacji, podniesiono marżę ponad inflację. Miesiąc temu wynosiła ona 2,5 pkt proc., teraz jest to 2,7 pkt proc. Oprocentowanie w pierwszym roku inwestycji będzie jednak takie samo jak miesiąc wcześniej – wyniesie 3,5 proc. W kolejnych latach dodawana do inflacji marża będzie wynosiła 1,25 pkt proc. Podwyżka marży miała miejsce również w przypadku 10-letnich obligacji emerytalnych. W efekcie jednak ich oprocentowanie w pierwszym roku od zakupu utrzymano na poziomie 4 proc. (dzięki marży na poziomie 3,2 pkt proc., w kolejnych latach spada ona do 1,5 pkt proc.).