W zeszłym tygodniu Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił, że skontroluje świadczenie usług przez Polską Grupę Pocztową, która od stycznia tego roku dostarcza odbiorcom przesyłki sądowe. UKE przyznał, że kontrola ma związek z doniesieniami, że przesyłki nie docierają do adresatów lub są wydawane nieupoważnionym osobom.

ZPNOP, przedstawiający się też jako Związek Pocztowy, żąda z kolei, aby UKE skontrolowało Pocztę Polską. Związek twierdzi, że państwowy operator nie wywiązuje się z wymogów prawnych, dotyczących między innymi dostępności placówki w każdej gminie oraz dostępu usługi pocztowej dla osób niepełnosprawnych. Rafał Zgorzelski, prezes Związku Pocztowego, przywołuje raport UKE stwierdzający, że w 2012 roku ponad połowa placówek Poczty nie spełniała wymogów.

PGP zbiera wyrazy krytyki w mediach w związku z tym, że punkty odbioru przesyłek często znajdują się w miejscach prowadzenia innej działalności, nierzadko takich jak sklepy spożywcze, monopolowe czy lombardy, co może sprzyjać naruszaniu tajemnicy korespondencji. Związek Pocztowy odpiera jednak te zarzuty, zaznaczając, że placówki Poczty Polskiej w 44 proc. prowadzone są przez prywatnych przedsiębiorców.

ZPNOP zrzesza prywatnych operatorów pocztowych. Powstał w 2010 r., a największymi członkami założycielami są Polska Grupa Pocztowa, Grupa Integer.pl oraz należący do niej InPost.

Reklama

Grupa Integer.pl chce w tym roku przejąć Polską Grupę Pocztową.

>>> Czytaj również: Nowy cennik Poczty Polskiej: ceny rosną najmocniej od 3 lat