Jak podaje OECD w krajach takich jak Grecja, Włochy, Portugalia, Hiszpania ponad 40 proc. zatrudnionych jest w firmach, gdzie pracuje mniej niż 10 osób. W Niemczech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii odsetek ten jest ponad dwukrotnie niższy (poniżej 20 proc.). 58 proc. Greków pracuje w firmach zatrudniających poniżej 10 osób, ale tylko 11 proc. Amerykanów i 17 proc. Brytyjczyków. Zaledwie 14 proc. Greków pracuje w firmach zatrudniających więcej, niż 250 osób, ale aż 50 proc. Amerykanów i 47 proc. Brytyjczyków.

Kraje Europy Wschodniej są pomiędzy tymi skrajnościami, aczkolwiek pod względem struktury przedsiębiorstw bliżej im do Europy Południowej, niż do krajów anglosaskich. Na przykład 36 proc. Polaków pracuje w firmach zatrudniających mniej 10 osób, ale tylko 19 proc. Niemców i 18 proc. Szwajcarów.

Łatwo zauważyć, że te kraje, w których jest największy odsetek pracujących w małych firmach a najmniejszy w dużych (Grecja, Włochy, Portugalia, Hiszpania) to kraje, które mają największe problemy gospodarcze i które borykają się z bardzo wysokim bezrobociem.

Związek nie jest przypadkowy, bo firmy zatrudniające ponad 250 osób dają przeciętnie 40 proc. wartości dodanej w gospodarce (od ok. 25 proc. w Grecji do ponad 50 proc. w Wielkiej Brytanii), choć stanowią tylko 2 proc. wszystkich podmiotów gospodarczych. Z kolei mikrofirmy odpowiadają tylko za ok. 20 proc. wartości dodanej (od 4 proc. w Japonii do 40 proc. w Grecji). W Polsce ta różnica jest również wyraźna: 16 proc. wartości dodanej dla mikrofirm i 48 proc. dla megakorporacji.

Reklama

Większe firmy są po prostu bardziej produktywne, co jest dowodem na korzyści ze skali działalności. W przypadku Polski różnica między największymi i najmniejszymi firmami jest pod tym względem czterokrotna. W danych OECD zwraca też uwagę bardzo niska produktywność polskich mikrofirm – 11,6 tys. dolarów na każdego zatrudnionego, podczas gdy na przykład na Słowacji jest to prawie dwa razy więcej (19 tys. dol.) a w Niemczech nawet cztery razy – 41,6 tys. dol. Co ciekawe, produktywność największych polskich firm (tych zatrudniających powyżej 250 osób) niewiele odstaje od niemieckiej: Polska – 41,1 tys. dol., Niemcy – 50,21 tys. dol.

Największe firmy są ważne dla gospodarki także dlatego, że przeciętnie aż połowa z nich eksportuje, podczas gdy wśród wszystkich firm ten odsetek nie przekracza 10 proc (a wśród mikroprzedsiębiorstw jest on poniżej 5 proc.).

>>> Czytaj cały tekst na www.obserwatorfinansowy.pl