W 2013 r. Bank Handlowy przekroczył poziom miliarda złotych zysku netto. A dokładniej – przekroczyłby, gdyby nie ogłoszona w październiku minionego roku restrukturyzacja zatrudnienia, która wiązała się z koniecznością utworzenia przeszło 60-milionowej rezerwy restrukturyzacyjnej.
W efekcie skonsolidowany wynik to 973 mln zł, o 3 mln zł więcej niż rok wcześniej.
Dla inwestorów giełdowych kluczowe pytanie brzmi, na jaką część zysku mogą liczyć w postaci dywidendy? W kilku ostatnich latach bank przeznaczał dla nich maksymalną kwotę, na jaką pozwalały zalecenia Komisji Nadzoru Finansowego. – Postąpimy zgodnie z rekomendacjami regulatora – deklarował prezes Sławomir Sikora. KNF dopuszcza, by banki spełniające określone przez nią wymogi przeznaczyły na dywidendę 100 proc. zysku za 2013 r.
Kurs akcji Banku Handlowego wzrósł w poniedziałek o 2,2 proc., do 108,8 zł. WIG20, główny indeks warszawskiej giełdy, stracił 0,4 proc. i znalazł się na poziomie 2411,4 pkt.
W minionym roku dochody ogółem Handlowego spadły o 6,6 proc., do 2,5 mld zł. O 4,5 proc., do 1,4 mld zł, bank ograniczył koszty działania. Wzrostu zysku netto nie byłoby, gdyby nie ograniczenie kosztów ryzyka: w ubiegłym roku bank więcej rezerw na złe kredyty rozwiązał, niż utworzył. Poprawiło to wynik o 36 mln zł (rok wcześniej rezerwy pomniejszyły zyski o 58 mln zł).
Reklama
Zapowiedziana w ubiegłym roku restrukturyzacja polega na zwolnieniu blisko 800 osób oraz likwidacji kilkunastu placówek. Równocześnie bank otwiera nowoczesne oddziały, w których obsługa klienta ma być znacznie szybsza niż w tradycyjnych. Na razie funkcjonują dwie takie placówki – w Katowicach i Warszawie. Do końca marca mają pojawić się dwie kolejne: we Wrocławiu i w Poznaniu.

>>> Bank Handlowy ma zdolność do wypłaty maksymalnej dywidendy za 2013 r.