Burmistrz miasta i gminy Szamocin Eugeniusz Kucner w piśmie do Janusza Piechocińskiego wskazuje, że jednostronne kreowanie cen za konserwację przez spółkę Enea przyczyniło się do wzrostu cen towarów i usług. Podaje też skalę proponowanych podwyżek. I tak np. roboczogodzina – wzrost o 45 proc., ocena stanu technicznego – o 47,5 proc., a prowadzenie dokumentacji – również o 47,5 proc. - Pragnę zwrócić uwagę Panu Premierowi, że w mojej gminie żadna sieć oświetleniowa, żadna szafa sterująca nie została wybudowana przez firmę Enea, a przez gminę – zaznacza burmistrz.

Samorządy z województwa wielkopolskiego, lubuskiego, kujawsko-pomorskiego, zachodniopomorskiego i dolnośląskiego proponują taką zmianę przepisów, która albo doprowadzi do zwrotu lamp gminom, albo zwolni je z obowiązku ich utrzymywania (co wymagałoby wykreślenia z art. 2 ust. 2 pkt 22 ustawy – Prawo energetyczne słów „budowy i utrzymania”).

>>> Czytaj więcej o rozwoju gmin w Polsce - zgubne mity i realne korzyści wynikające z łączenia gmin

Enea próbowała by uniknąć konfliktu

Reklama

Sama Enea już kilka lat temu (za pośrednictwem Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej) proponowała zmiany w przepisach, zdając sobie sprawę, że nie na rękę jest jej konflikt z własnymi klientami. Dyskusję o tym, kto ma co utrzymywać, miałaby ułatwić zamiana ustawowego określenia „punkty świetlne” na „instalacje oświetleniowe” (art. 3 pkt 22).

Dziś punkt świetlny może być interpretowany jako cały słup wraz z oświetleniem albo tylko jako jego świecąca końcówka, czyli żarówka. – Prosta zmiana tego powodującego nieporozumienia zapisu znacznie ułatwiłaby współpracę samorządów z właścicielami majątku oświetleniowego. Odpowiednie decyzje musi jednak podjąć ustawodawca – mówi rzecznik Enei Sławomir Krenczyk. Odpiera też zarzuty samorządów, które twierdzą, że uwłaszczono się na ich majątku. – Sytuacja majątkowa urządzeń oświetleniowych, które są własnością zakładu energetycznego, a nie gminy, jest najczęściej efektem decyzji sprzed kilku dziesięcioleci, podejmowanych w czasach, gdy nie istniała ani ENEA, ani samorządy lokalne.

Regulacje niespójne, ale Ministerstwo milczy

Dodatkową komplikacją jest to, że kwestie te uregulowane są przez ustawodawcę w sposób niespójny – wskazuje rzecznik.
Ministerstwo Gospodarki nie odpowiedziało na nasze pytania, czy zamierza zająć się problemem. Przełomowe może się jednak okazać dzisiejsze posiedzenie sejmowej komisji ds. kontroli państwowej. W planie obrad jest rozpatrzenie odpowiedzi Rady Ministrów (referować ma minister gospodarki) na dezyderat komisji z października 2013 r.

Komisja zaproponowała w nim podjęcie inicjatywy ustawodawczej m.in. w zakresie ustawowego zdefiniowania pojęcia punktu świetlnego, a także umożliwienia gminom wyboru wykonawców konserwacji oświetlenia ulicznego w trybie przetargu nieograniczonego, w przypadku gdy właścicielami punktów świetlnych są przedsiębiorstwa energetyczne.

>>> Polska już teraz należy do europejskiej czołówki w wysokości opłat za prąd w gospodarstwach domowych. Planowane uwolnienie cen spod kontroli Urzędu Regulacji Energetyki może spowodować dalsze podwyżki. Czytaj więcej