W 2013 r. bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) w Rosji skoczyły do 94 mld dol. (o 83 proc.), co dało jej trzecie miejsce na świecie. Najnowsze dane Narodowego Banku Rosji (NBR) mówią o 70,6 mld dol., co wciąż jest znakomitym wynikiem.

Mimo nałożenia w wyniku konfliktu Rosji z Ukrainą sankcji przez kraje UE i USA koncerny z tych części świata wcale nie przestały inwestować w Rosji. Jak wynika z danych fDi Markets, spółki analitycznej z grupy Financial Times, od stycznia do końca lipca ściągnęła ona 75 projektów inwestycyjnych wartych niemal 3,2 mld dol. Ma dzięki nim powstać 3 tys. miejsc pracy.

– Inwestorzy będą zapewne kontynuować obecność w Rosji. Jak się ma fabrykę czy kopalnię, nie jest łatwo szybko się wycofać. W przypadku nowych lub dopiero planowanych inwestycji wiele firm pewnie będzie czekać na dalszy rozwój sytuacji, ale inne będą kontynuować swoje przedsięwzięcia. Percepcja ryzyka politycznego wśród inwestorów różni się – mówi Zbigniew Zimny, ekspert ONZ ds. inwestycji i wykładowca w Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie Obserwatorfinansowy.pl.

>>> Czytaj także: Osłabić kurs ropy naftowej o 20 dolarów za baryłkę. Tak można zatrzymać Rosję

Reklama