Tylko w ciągu ostatniego roku kontrolerzy natrafili w sklepach i restauracjach na 1,2 mln butelek fałszywego wina. Zgodnie z etykietami, alkohol pochodził z tak zwanych apelacji winiarskich, czyli ze ściśle wyznaczonych rejonów, w których obowiązują bardzo restrykcyjne zasady uprawy winorośli i produkcji trunku. Takich rejonów jest w Portugalii nieco ponad dwadzieścia, a produkowane tam wina, oznaczone skrótem DOC, są prawdziwą dumą producentów. Doceniają je także obcokrajowcy - według Eurostatu ubiegłoroczny eksport portugalskiego wina, także ze specjalnych rejonów, miał wartość ponad 700 mln euro.

Po analizie okazało się jednak, że w wielu przypadkach do butelek dolewany był produkt z Hiszpanii. Miejscowy sanepid podkreśla, że proceder podrabiania alkoholu ma charakter międzynarodowy, a zaangażowane weń są nawet duże firmy. Kontrolerzy podkreślają, że wykryte nieprawidłowości dotyczą wszystkich apelacji winiarskich.