Reprezentujący kredytobiorców mecenas Krzysztof Jaworski wyjaśnia, że powodem złożenia skargi nie jest samo ubezpieczenie, tylko niekorzystna dla konsumentów forma umowy, co zostało potwierdzone przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi między innymi o to, że zaciągający kredyt nie mieli wpływu na wybór towarzystwa ubezpieczeniowego, bo bank podpisał umowę tylko z jedną firmą. Poza tym zapłacona składka nie podlegała zwrotowi.

Mecenas Krzysztof Jaworski podkreśla, że klienci banku domagają się zwrotu niesłusznie pobranych od nich pieniędzy. Na razie do pozwu przystąpiło kilkanaście osób, których roszczenia wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych.

>>> Czytaj też: Spełnia się koszmar bankowców. Polacy nie chcą brać kredytów hipotecznych