Mianowany właśnie prezes sztandarowego przewoźnika pasażerskiego PKP ma wprowadzić spółkę na giełdowy parkiet. Jacek Leonkiewicz wcześniej zrobił to samo z PKP Cargo.
Ta decyzja personalna była dla branży kolejowej sporym zaskoczeniem. PKP zaprzeczają, że odsunięcie od kierowania spółką Marcina Celejewskiego może być wyrazem niezadowolenia z powodu odbiegającej od oczekiwań frekwencji w pendolino i stylu inauguracji pociągów. Dzisiaj po torach jeździ tylko 9 z 20 zamówionych składów, co jest efektem wielomiesięcznego konfliktu z Alstomem, producentem pociągów, w sprawie ich homologacji w Polsce. Duże problemy towarzyszyły też uruchomieniu biletowego systemu rezerwacyjnego.
Według PKP „zmiana odbywa się na prośbę Marcina Celejewskiego, który od momentu powołania deklarował, że obejmuje tę funkcję na czas określony”. Prezes PKP Jakub Karnowski stwierdził, że pociągi Pendolino zostały wprowadzone na tory z sukcesem. Jego zdaniem przewoźnik stanął przed kolejnym ważnym wyzwaniem, jakim jest proces prywatyzacyjny.
A na tym Jacek Leonkiewicz się zna, bo od 2013 r. pełni w PKP funkcję dyrektora do spraw nadzoru właścicielskiego i prywatyzacji. To on wraz z zespołem przeprowadził debiut giełdowy PKP Cargo, a następnie sprzedaż kolejnego pakietu akcji przewoźnika w ramach transakcji ABB. Decyzja o przeprowadzce do gabinetu prezesa PKP IC przy ul. Żelaznej jest jednak o tyle dziwna, że to właśnie on przygotowuje procesy prywatyzacyjne spółek TK Telekom, PKP Energetyka i PKP Informatyka, z których dwa pierwsze mają się skończyć w tym roku.
Reklama
Jest młody (niektórzy mówią, że zbyt młody – rocznik 1982), energiczny i bezpośredni. W czasie rozmowy cały czas odpisuje na esemesy i sprawdza wiadomości w telefonie – na szczęście nie gubiąc przy tym wątku. W PKP ma opinię „pistoleta” od trudnych zadań. Od byłych współpracowników usłyszeliśmy, że dobrze się z nim współpracuje.
Karierę zawodową rozpoczął w banku inwestycyjnym JP Morgan w Londynie. W 2006 r. pracował w zespole przygotowującym IPO rosyjskiego Rosnieftu, największej wówczas tego typu transakcji na świecie. Potem wszedł w skład zespołu Debt Capital Partners banku Merrill Lynch – też w Londynie.
Karierę zawodową kontynuował w PKO TFI, gdzie zajmował się analizą rynku akcji – przede wszystkim spółek z sektora budowlanego, przemysłowego, deweloperskiego i transportowego. A przypomnijmy, że prezesem PKO TFI w latach 2008–2012 był Jakub Karnowski, obecny prezes PKP.
Jeszcze niedawno Polskie Koleje Państwowe sygnalizowały, że spodziewana data rozpoczęcia procesu prywatyzacji PKP to 2016 r. Dzisiaj kolejowy holding jest ostrożny w deklaracjach. – Zanim zdecydujemy się na prywatyzację PKP IC, chcemy zbudować jej solidną wartość. Do tego posłuży m.in. modernizacja taboru – powiedział DGP Jacek Leonkiewicz w grudniu.
Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz CEMS Master in International Management. Studiował również w Madrycie na Universidad Carlos III oraz w Kopenhadze na Copenhagen Business School.
Jacek Leonkiewicz pochodzi z Lublina. Ma żonę i dziecko. Jego hobby to piłka nożna (gra i kibicuje). Lubi narty i dobrą muzykę.
Na Twitterze zaroiło się od komentarzy, że teraz w każdym pociągu PKP Intercity znajdzie się bankomat. Bo Leonkiewicz jest częścią grupy w PKP, która wywodzi się z sektora finansowego – jej członkowie na kolei nazywani są „bankomatami”.
Żart jest tym bardziej trafiony, że do zarządu Intercity dołączył jeszcze „bankomat w spódnicy”: Magdalena Zajączkowska-Ejsymont – też z PKO TFI. Od 2009 r. jest tam zastępcą dyrektora departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi. Od lipca 2013 r. jest członkiem rady nadzorczej PKP Intercity.
Marcin Celejewski pozostanie w zarządzie PKP IC, ale zajmie się nadzorem nad kontaktami z producentami taboru, m.in. z Alstomem, Stadlerem, Newagiem i Pesą. W zarządzie pozostanie Piotr Rybotycki, który w ubiegłym roku przyszedł do spółki z DB Schenker Rail Polska.
– Maszynista się zmienił, ale pociąg toczy się w tę samą stronę – taki komentarz usłyszeliśmy w branży.