Pierwsze miejsce w zestawieniu zajmują młodzi mieszkańcy Frankfurtu. Pokolenie Y jest w stanie tu zaoszczędzić nawet 60 proc. swojej pensji miesięcznie. Na drugim miejscu plasuje się Berlin – tu po odliczeniu wydatków młodym zostaje 57 proc. dochodów. Pierwszą trójkę zamyka Meksyk (48 proc. dochodów).

Warszawa zajmuje 19. miejsce w rankingu. Gorzej niż w polskiej stolicy sytuacja młodych wygląda tylko w Hongkongu. Pokolenie Y w obu tych miastach zwykle ledwo wiąże koniec z końcem i na koniec miesiąca brakuje im pieniędzy. Lepiej niż w Warszawie młodym powodzi się nawet w indyjskim Bangalore czy w afrykańskim Kapsztadzie.

>>> Polecamy: Stolica - pępek świata. Jak warszawocentryzm niszczy życie gospodarcze kraju

Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiał „Puls Biznesu”, młodzi Polacy po 3-4 latach pracy często zaciągają długoterminowe kredyty i kupują własne mieszkanie. Tymczasem np. w Niemczech i Szwajcarii bardzo popularny jest wynajem. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że 47 proc. młodych Polaków ma oszczędności, ale jedynie 18 proc. z nich byłoby w stanie się z nich utrzymać przez kilka miesięcy w przypadku utraty pracy czy zdrowia. Odłożone sumy najczęściej nie przekraczają 5 tys. zł.

Reklama

Czytaj więcej w „Pulsie Biznesu”