Drzwi do Unii Europejskiej pozostają otwarte dla Islandii. Takie słowa ze strony Komisji Europejskiej padły dzień po tym, jak islandzki rząd formalnie wycofał kandydaturę Islandii do Wspólnoty.

Ministerstwo spraw zagranicznych przekazało komunikat w tej sprawie Łotwie, sprawującej obecnie unijną prezydencję. Rzeczniczka Komisji do spraw polityki zagranicznej Maja Kocijanczicz powiedziała, że Bruksela odnotowała decyzję islandzkiego rządu i szanuje ją. "Islandia jest uprawniona do tego, by podejmować wolne i suwerenne decyzje, dotyczące relacji z Unią Europejską" - powiedziała Kocijanczicz. Jak dodała, Islandia pozostaje ważnym partnerem Unii. "Zwłaszcza z uwagi na udział w porozumieniu Europejskiego Obszaru Gospodarczego, członkostwo w strefie Schengen oraz współpracę dotyczącą kwestii arktycznych. Drzwi do Unii pozostają dla Islandii otwarte" - podkreśliła rzeczniczka.

Eurosceptyczny rząd wyspiarskiego państwa sygnalizował już od dłuższego czasu, że wycofa się z negocjacji z Unią. Wniosek o członkostwo złożono w 2009 roku. Rejkiawik szukał wtedy pomocy dla zagrożonego bankructwem, przerośniętego sektora bankowego. Islandczycy ostatecznie poradzili sobie z kryzysem, korzystając ze wsparcia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Od tamtego czasu bezrobocie na wyspie znów spadło poniżej 5 procent, a kraj rozwija się gospodarczo.

>>> Czytaj też: Islandia już nie chce do UE. Kraj wycofał wniosek o członkostwo