Imigranci z Afryki Północnej od kilku lat starają się przedostać do Europy w poszukiwaniu lepszego życia. Zniszczone, przeciekające łodzie rybackie, a na nich kilkaset osób - ten obraz za każdym razem szokuje. Tysiące uchodźców ginie zanim dotrze na stary kontynent, dlatego Morze Śródziemne zostało nazwane cmentarzyskiem. Z kolei ci, którzy docierają do Europy nie są w niej mile widziani.

>>> Czytaj tez: Rosja uratuje energetykę Nigerii. Rosatom inwestuje w elektrownie jądrowe

Kraje Południa narzekają, bo nie są w stanie przyjąć fali nielegalnych imigrantów, proszą inne państwa o solidarne wsparcie - o pomoc finansową i przyjmowanie uchodźców do siebie. Najgłośniej apelują Włochy, mała wyspa Lampedusa jest bowiem pierwszym przystankiem nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej na drodze do Europy. O problemach mówią też Malta i Grecja, a na Unię Europejską spada krytyka, że nie potrafi rozwiązać palącego problemu. Od 2011 roku mówi się o konieczności stworzenia unijnej polityki imigracyjnej, ale ona wciąż pozostaje na papierze. W przyszłym miesiącu Komisja Europejska ma przestawić nową strategię w tej sprawie, a już jutro Włochy chcą ponowić apel o solidarną pomoc na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych.

Reklama