- W przekonaniu PZL-Świdnik złożona oferta jest zgodna z wymaganiami przetargu, została złożona w dobrej wierze, a zaproponowane rozwiązanie służy jak najpełniejszemu zaspokojeniu ambitnych wymagań polskiej armii - głosi oficjalne oświadczenie firmy. - W naszym przekonaniu mamy do czynienia z błędną interpretacją naszej oferty, której skutkiem było wykluczenie PZL-Świdnik z udziału w dalszym postępowaniu przetargowym.

PZL napisała także w oświadczeniu m.in., że informacje przekazane w mediach społecznościowych odnosiły się do publicznie stawianego przez Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) zarzutu, jakoby pierwsze dostawy śmigłowców z PZL-Świdnik miały mieć miejsce w 2019 roku. Prezes PZL-Świdnik odnosił się wyłącznie do powyższego zarzutu broniąc dobrego imienia spółki oraz dbając o właściwą informację przekazywaną opinii publicznej, a jego wypowiedzi odnosiły się wyłącznie do daty, która została błędnie podana przez przedstawicieli MON.

Śmigłowiec wojskowy, nie cywilny

Reklama

Spółka zaprzecza także, jakoby oferowany przez naszą firmę AW149 był śmigłowcem cywilnym i stwierdza, że zaproponowany przez PZL-Świdnik produkt jest najnowocześniejszym śmigłowcem w swojej klasie, najbezpieczniejszym dla żołnierzy i zapewnia największy komfort pracy pilotów, a "sądząc po informacjach upublicznionych przez przedstawicieli MON. jest także rozwiązaniem znacznie tańszym niż wybrana oferta".

- Odbieramy z przykrością fakt, że prowadzenie publicznej dyskusji w sytuacji, w której jedna ze stron nie ma możliwości pełnego informowania o szczegółach oferty nie zapewnia pełnej przejrzystości zasad prowadzonego postępowania, a co więcej, może wprowadzać opinię publiczną w błąd i godzić w dobry wizerunek naszej firmy, którego jesteśmy zobowiązani chronić - napisała firma w oświadczeniu - Skomplikowane sprawy formalne i techniczne powinny stanowić domenę dyskusji prawników i ekspertów technicznych, na co PZL-Świdnik jest gotowy w każdym momencie.

Odpadły dwie polskie fabryki

MON zdecydował, że do kolejnego etapu przetargu na wyposażenie polskiej armii przeszedł wielozadaniowy śmigłowiec H225M - produkowany przez francusko-niemieckie konsorcjum Airbus Helicopters. W przetargu, oprócz Francuzów, startowali Amerykanie (Sikorsky Aircraft) z produkowanym w PZL Mielec Black Hawkiem oraz włosko-brytyjska grupa AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 z zakładów PZL Świdnik.

Przetarg dotyczy wyposażenia polskiej armii w 70 wielozadaniowych śmigłowców. Wartość przetargu jest szacowana na 13 mld zł.