W centrum uwagi są przede wszystkim walki w Iraku, gdzie Państwo Islamskie przejęło miasto Ramadi. Nie ustają wciąż także działania wojenne w Jemenie. To wszystko przełożyło się na wzrost cen ropy naftowej dzisiaj rano. Notowania tego surowca w Stanach Zjednoczonych oscylują w rejonie tegorocznych szczytów w rejonie 61,40-61,50 USD za baryłkę.

Bliskowschodnie walki na chwilę przyćmiły inne informacje dotyczące rynku ropy naftowej, które sprzyjają podaży. Wśród nich jest m.in. wypowiedź irańskiego wiceministra ds. ropy naftowej, Rokneddina Javadi, dotycząca zaplanowanego na czerwiec spotkania przedstawicieli krajów OPEC. Według niego, zbliżające się wielkimi krokami spotkanie nie przyniesie zmian w polityce naftowej kartelu. Javadi powiedział, że jakiekolwiek cięcie limitów produkcji jest mało prawdopodobne.

Tymczasem sam Iran bardzo liczy na rychły powrót do globalnego handlu ropą naftową. Javadi powiedział, że jak tylko ostateczne porozumienie w sprawie embargo zostanie podpisane, to w ciągu 3 miesięcy Iran chce powrócić do stanu eksportu sprzed wprowadzenia embargo, a więc okolic 2,5 mln baryłek dziennie. Zamierza to zrobić przede wszystkim poprzez odzyskanie swoich odbiorców z Azji i Europy.

Na razie okolice 61,40 USD za baryłkę skutecznie powstrzymują stronę popytową na rynku ropy naftowej. Jeśli zostaną one pokonane, to ważnym oporem będzie 65 USD za baryłkę. Wciąż jednak możliwe jest zwrócenie się cen ropy w dół, co byłoby korektą kilkutygodniowego trendu wzrostowego.

Reklama

MIEDŹ

Produkcja miedzi wzrosła w I kwartale 2015 r., mimo przerw w funkcjonowaniu kopalń.

Wciąż spokojnie jest na wykresie cen miedzi w Stanach Zjednoczonych, chociaż niewykluczone, że jest to cisza przed burzą. W ciągu ostatnich tygodni strona popytowa na rynku miedzi pokazała siłę i doprowadziła do silnego wybicia notowań tego surowca w górę, co wynikało przede wszystkim z oczekiwań uruchomienia przez chińskie władze bardziej rozległego programu stymulacji tamtejszej gospodarki. Jednak na razie władze Państwa Środka ograniczają się do pojedynczych działań, co nieco ostudziło optymizm na rynku miedzi.

Oprócz Chin, duże znaczenie dla kształtowania się cen miedzi w tym roku miała – i będzie mieć – sytuacja w kopalniach tego surowca, głównie w Chile. W tym południowoamerykańskim kraju, będącym największym producentem miedzi na świecie, w ostatnich miesiącach pojawiały się zarówno susze, jak i powodzie – a w każdym przypadku ich skutkiem była przerwa w funkcjonowaniu danej kopalni.

Ze względu na dotychczasowe kłopoty w kopalniach, niektórzy analitycy zmniejszyli prognozy całkowitej tegorocznej produkcji miedzi na świecie. Jednak w piątek dane GFMS pokazały, że w I kwartale tego roku produkcja ta wzrosła o 3% w ujęciu rdr – co oczywiście było na rynku zaskoczeniem. GFMS opiera swoje szacunki na raportach spółek odpowiadających za dwie trzecie globalnej podaży tego surowca. Największą niespodzianką był pokazany w piątkowej notce wzrost produkcji miedzi w Chile. Oprócz tego kraju, więcej miedzi wydobyto także w Demokratycznej Republice Konga, Indonezji oraz Stanach Zjednoczonych.

Tak dobre dane sugerują, że informacje o tegorocznej nadwyżce na rynku miedzi wcale nie muszą być przesadzone. Według GFMS, nadwyżka ta wyniesie 400 tysięcy ton i może być czynnikiem spychającym w dół notowania miedzi w tym roku.



Nota prawna: Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulamin doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajduje się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.