- Prawdziwy boom na polskie mięso już mamy. Tu w kraju. I nie nadążamy za popytem - mówi gazecie właściciel gospodarstwa rolnego w okolicach Miłakowa, duży hodowca bydła rasy Hereford Mariusz Białek.
Dodaje, że pogłowie czysto rasowe przeżywa teraz w Polsce ogromny rozkwit - czytamy w "Pulsie Biznesu". - Z jednej strony restauratorzy w dużych miastach poszukują surowców wysokiej jakości z rodzimej hodowli i czynią z tego wyróżnik konkurencyjny. Mamy też fenomen burgerowni, które chcą wyróżnić się szczególnym mięsem. Z drugiej strony konsumenci podróżują po świecie, kosztują steków, a po powrocie chcą dobrze zjeść - opowiada Mariusz Białek.
Ten trend, jego zdaniem, przybiera na sile od dwóch lat. A ponieważ ilość bydła jest ograniczona stawka za nie rośnie.
Więcej szczegółów - w "Pulsie Biznesu".