Rosja jeszcze nie zrezygnowała z zakupu Mistrali. Rosyjska armia wciąż czeka na dwa okręty desantowe, zamówione we Francji.

Informacje w tej sprawie opublikował dziennik „Kommiersant” powołując się na źródła w kręgach rządowych.

Wczoraj wiceszef kolegium komitetu d/s przemysłu wojskowego Oleg Boczkarjow poinformował, że Rosja zrezygnowała z zakupu francuskich okrętów i czeka na zwrot pieniędzy. Według „Kommiersanta” wypowiedź urzędnika rozsierdziła wicepremiera Dmitrija Rogozina, odpowiedzialnego za przemysł kosmiczny i zbrojeniowy.

Wiceszef rządu oświadczył, że Moskwa oficjalnie nie zrezygnowała z Mistrali, zganił Boczkarjowa za rozpowszechnianie tego typu informacji i zapowiedział opracowanie specjalnej instrukcji kontaktu urzędników z dziennikarzami. Okręty desantowe typu Mistral, to jedne z najnowocześniejszych jednostek zdolnych do przewożenia: śmigłowców, oddziałów desantowych, czołgów, wozów bojowych i dysponujące własnym szpitalem polowym. Paryż, ze względu na rolę Moskwy w konflikcie ukraińskim, wstrzymał się z wydaniem jednostek rosyjskiej armii.

Reklama