Ostatnie sesje na rynku walutowym nie przyniosły większych zmian na wycenie krajowego złotego. Inwestorzy czekają przede wszystkim na rozwiązanie sprawy greckich negocjacji, gdzie ryzyko kolejnego default’u ze strony Hellady (i potencjalnego wyjścia ze Strefy Euro) skutecznie ogranicza popyt na bardziej ryzykowne waluty. Wedle ostatnich doniesień przedstawiciele Grecji (A. Tsipras) stwierdzili, iż propozycje dalszych cięć są „upokarzające” dla greckich obywateli. Pokazuje to jak duże są obecnie różnice w stanowiskach stron negocjacyjnych oraz że może być niezwykle ciężko osiągnąć porozumienie przed 30.06. Ponadto inwestorzy czekają obecnie na dzisiejszej zakończenie posiedzenia FED, gdzie rynek spodziewa się sygnałów zbliżających nas do wrześniowej podwyżki stóp w USA. W konsekwencji na rynku obserwujemy pozycjonowanie się inwestorów pod taki scenariusz, czyli relatywnie mocniejszego dolara. Na krajowym rynku obserwujemy stosunkowo stabilnego PLN, który nie zareagował znacząco na ostatnie dane wskazujące na niższe odczyty inflacyjne (zarówno CPI jak i inflacja bazowa). Warto jednak zwrócić uwagę na wyhamowanie spadku cen krajowego długu, gdzie po porannej przecenie rentowności 10YT powróciły do poziomów odniesienia.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. zatrudnienia i wynagrodzenia za maj. Rynek spodziewa się dynamik na poziomie 1,1% r/r oraz 3,65% r/r, a więc figur zbliżonych do wskazań za kwiecień. Dane te najprawdopodobniej nie przełożą się znacząco na rynki. Dużo większe znaczenie będzie mieć ww. posiedzenie FED wraz z wystąpieniem J. Yellen. Ponadto warto zwrócić uwagę na godz. 11:00 kiedy poznamy dane dot. inflacji HICP za maj ze Strefy Euro, gdzie oczekiwana jest wartość 0,3% r/r, która rozpatrywana będzie poprzez pryzmat trwającego programu QE.

Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne na parach związanych z PLN nie uległy większej zmianie. Większość par konsoliduje czekają na kolejne impulsy z szerokiego rynku. Wyjątkiem może być tutaj zestawienie z GBP, gdzie brytyjska waluta drożeje na bazie słabszego euro oraz kłopotów Strefy Euro (lokalne napływy do safe haven nie powiązanego z Grecją).

Reklama