Ostatnie godziny przyniosły lekkie osłabienie walut EM, w tym PLN, za sprawą kolejnych przesunięć terminów w greckich negocjacjach. Wcześniejsze propozycje Grecji (początkowo pozytywnie ocenione przez wierzycieli) zostały odrzucone, prawdopodobnie w wyniku działań MFW. Rozmowy są jednak dalej kontynuowane, a strona unijna złożyła własny projekt porozumienia. W dalszym ciągu kwestią sporną są podatki (VAT, CIT) oraz reforma emerytalna. Dodatkowo należy mieć świadomość, iż zbyt restrykcyjny „deal” może zostać zablokowany w greckim parlamencie. W konsekwencji wraz ze zbliżaniem się do deadline’u w dniu 30.06 intensywność negocjacji najprawdopodobniej wrośnie, jednak chwilowo trudno mówić o znaczącym zbliżeniu stanowisk.

Prawdopodobnie, tradycyjnie będziemy świadkami porozumienia „za pięć dwunasta”, które stanowić będzie jedynie przesunięcie wypracowania strukturalnych rozwiązań dla Grecji w czasie. Równocześnie na rynku panuje przekonanie, iż nawet w przypadku bailout’u Hellady (mało prawdopodobne) presja podażowa powinna pojawić się głównie na południowo-europejskich walutach EM, a nie w szczególności na koszyku CEE. S&P zagroził, iż w przypadku realizacji negatywnego scenariusza dla Grecji może obniżyć rating inwestycyjne Macedonii, Rumunii, Serbii czy Bułgarii. W przypadku PLN ostatnie zapewnienia MF oraz NBP o gotowości do interwencji stanowią wyraźną przestrogę przed spekulacją na rynku krajowym.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS przedstawi dane dot. koniunktury konsumenckiej w czerwcu. Ponadto MF przeprowadzi aukcję zamiany dla serii OK0715 oraz DS1015. Ponadto warto tradycyjnie zwrócić uwagę na popołudniowe dane z USA (m.in. dochody i wydatki za maj oraz wnioski o zasiłek). W centrum wydarzeń pozostanie jednak Grecja i to ona warunkować będzie ruchy na rynkach.

Reklama

Z rynkowego punktu widzenia ostatnie godziny nie przyniosły istotniejszych ruchów na rynku PLN, gdzie pary powiązane z polską walutą konsolidują. Zanotowane wcześniej wybicie z konsolidacji na USD/PLN nie zostało kontynuowane, a opór 5,8777 GBP/PLN skutecznie ogranicza dalsze wzrosty.