Najtrwalsze są nowo powstałe firmy w ochronie zdrowia i opiece społecznej. Najczęściej roku działalności nie przetrzymują biznesy zajmujące się pośrednictwem finansowym, działające w hotelarstwie i gastronomii oraz w edukacji.

Ubiegłego roku nie przetrwało 26 proc. spośród 268,4 tys. małych firm utworzonych w 2013 r. – wynika z danych GUS. Porażka w biznesie była więc częstsza niż w pięciu poprzednich latach, gdy likwidowanych było od 22,2 proc. do 23,6 proc. nowo powstałych przedsiębiorstw. – To pozornie paradoksalne, ale mniejsza przeżywalność firm może wynikać z ubiegłorocznej poprawy na rynku pracy wynikającej z ożywienia gospodarczego – uważa Karolina Sędzimir, ekonomista PKO BP. Bo jej zdaniem, część przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność likwidowała firmy, gdy znalazła etat. – Głównie dlatego, że mały biznes nie przynosi często dużych dochodów– ocenia Sędzimir. Potwierdzają to dane GUS według których przeciętne wynagrodzenie w firmach osób fizycznych wynosiło przed dwoma laty 1855 zł i było dwukrotnie niższe niż w całej gospodarce.

Oczywiste jest to, że część firm zaprzestała działalności także dlatego, że zbankrutowała. Bo miała kłopoty ze zdobyciem nowych kontraktów lub nie potrafiła wyegzekwować zobowiązań od dużych kontrahentów albo była źle zrządzana.

Nowy mały biznes najczęściej jest likwidowany w firmach zajmujących się finansami i ubezpieczeniami, działalnością hotelarską i gastronomiczna oraz edukacją – wśród nich ubiegłego roku nie przeżyło aż ok. 40 proc. przedsiębiorstw powstałych w 2013 r. Jest to głównie cena ogromniej konkurencji występującej w tych branżach. Ponadto w przypadku działalności hotelarskiej i gastronomicznej pracy nie wystarcza czasem na cały rok, ponieważ część firm z tej branży funkcjonuje tylko w sezonie turystycznym, a gdy nie ma zajęcia zawiesza działalność, albo ją likwidują, gdy nie uzyskują odpowiednich dochodów.

>>> Czytaj też: Przemysłowe serce kraju wróci na południe Polski? Rząd ujawnił szczegóły programu "Śląsk 2.0"

Reklama

Natomiast najwięcej nowych firm utrzymuje się w ochronie zdrowia i pomocy społecznej – ubiegłego roku nie przetrwało tylko 12 proc. spośród utworzonych w 2013 r. Ich duża trwałość wynika przede wszystkim z tego, że oferują one specjalistyczne usługi lekarskie i pielęgnacyjne. Popyt na nie rośnie, ponieważ coraz bardziej dbamy o zdrowie i przybywa seniorów, ponieważ nasze społeczeństwo się starzeje.

Można oczekiwać, że grupa nowo powstałych małych firm będzie się w przyszłości nadal wykruszać. Bo z wcześniejszych danych GUS wynika, że pięć lat potrafi przetrwać tylko nieco ponad 30 proc. tworzonego biznesu.