Brak spłaty kredytu oznacza, że wygasł międzynarodowy program pomocowy dla Grecji. Tym samym Ateny straciły dostęp do środków finansowych od partnerów ze strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nie mają czym spłacać kredytów i bez nowych porozumień nie mogą liczyć na nowe pożyczki.

Jednak w samej Grecji życie toczy się niemal normalnie. O kryzysie świadczą jedynie pojawiające się co pewien czas kolejki przed bankomatami oraz gorące debaty polityczne na ekranach telewizorów i organizowane co pewien czas w stolicy demonstracje polityczne.

>>> Czytaj też: Po II wojnie światowej państwa bankrutowały 136 razy. Kto jeszcze podzieli los Grecji?

Reklama

Turyści, którzy o tej porze zapełniają greckie plaże nie odczuwają kryzysu. "Jest ładne słońce, smaczne greckie jedzenie i lody, czego więcej można oczekiwać od udanych wakacji" - mówi Polskiemu Radiu turystka z Warszawy odpoczywająca na greckiej wyspie Limnos. Turyści chwalą też spokój panujący w kurortach i gościnność gospodarzy.