Brytyjscy eurosceptycy nie kryją satysfakcji z kryzysu euro i perspektywy zwycięstwa obozu "nie" w greckim referendum.

Prawicowy publicysta gazety "Sunday Telegraph", Christopher Booker przypomina raport ekspertów sprzed 38 lat, zamówiony przez Komisję Europejską.

Zespół wybitnych ekonomistów przewidywał wówczas chaos i secesję, jeśli wspólnej walucie nie będzie towarzyszyć powołanie centralnego rządu Europy - rządu zdolnego zmusić bogate kraje Unii do przelania olbrzymich sum na konto biednych, jak Grecja.

>>> Polecamy: Wolny handel nie jest dobry dla wszystkich. Zobacz, jak rosła potęga Niemiec i jak zniszczono Grecję

Reklama

Tymczasem szef Komisji Europejskiej Jacques Delors przeforsował unię walutową w imię szybkiego jednoczenia Europy, bez oglądania się na integrację polityczną. Christopher Booker wyśmiewa nagrodę "Obywatel Europy" przyznaną mu właśnie teraz przez Unię jako "ojcu euro".

W pierwszym "rzucie" do wspólnej waluty dopuszczono wszystkich chętnych, włącznie z Grecją, dla której nagięto kryteria budżetowe. I mimo ostrzeżeń, że będzie to ich kosztowało sporo wyrzeczeń, dwie trzecie Greków było zauroczonych. Christopher Booker przypomina, że w 2003 roku BBC nakręciła nawet film dokumentalny, wyjaśniając jak szczęśliwi są Grecy, którzy nareszcie zyskali stabilną walutę.

>>> Czytaj też: Greckie referendum za późno i bez sensu? W Helladzie rozstrzyga się przyszłość Europy