Marek Sawicki powiedział w radiowej Trójce, że zagrożone są uprawy kukurydzy. Jeśli w przez kolejny tydzień nie spadnie deszcz, straty mogą być także w zbiorach buraków cukrowych.

Minister zapowiedział, że na dzisiejszym posiedzeniu rządu będzie wnioskował o solidarną pomoc dla poszkodowanych rolników. Jak dodał, wszystkie resorty muszą znaleźć w swoich budżetach środki rezerwowe, które mogą zostać przeznaczone na łagodzenie skutków suszy. Ministerstwo rolnictwa ma na ten cel około 60 milionów złotych i można je uruchomić dość szybko - zapewnił Sawicki.

Minister zaapelował do samorządów, by powoływały komisje, które będą szacować straty w rolnictwie, spowodowane przez suszę. Rolnicy mogą liczyć na kredyty preferencyjne i pomoc socjalną, przydzieloną ryczałtowo do powierzchni gospodarstwa.

Reklama

>>> Czytaj też: Upał uderza w przemysł. Natura wygrała z polską energetyką

Marek Sawicki zapewnił, że ograniczenia w dostawie energii nie dotkną bezpośrednio producentów żywności. Zmniejszone zasilanie może jednak spowodować wielkie straty wśród przedsiębiorców, zajmujących się mrożeniem mięsa, owoców i warzyw. Minister przygotował w związku z tym pisma do ministrów gospodarki i infrastruktury, żeby ograniczenia w dostawach energii nie objęły branży spożywczej.

Zmniejszone zasilanie w największych przedsiębiorstwach wprowadzono w związku z upałami i suszą.