- Oni uciekają przed wojną, biedą i głodem. Musimy wyciągnąć do nich rękę. Musimy im pomóc - mówił wenezuelski prezydent na forum obradującej w Caracas Rady Politycznej organizacji ALBA. Zdaniem Nicolasa Maduro, za obecną falę uchodźców z Afryki odpowiadają wspólnie NATO, Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Jest on zdania, że obalając Muammara Kaddafiego w Libii naruszono lokalną równowagę. Wenezuelski przywódca oskarżył Europę, że milczeniu przygląda się zbrodniom, których ofiarą padają codziennie uchodźcy, próbujący przedostać się przez Morze Śródziemne.

Inicjatywa wenezuelskiego przywódcy spotkała się z natychmiastową krytyką lokalnej opozycji, która zaapelowała, aby prezydent najpierw rozwiązał problemy własnego kraju. Wenezuela boryka się z ogromną inflacją, jest najniebezpieczniejszym państwem kontynentu, w sklepach brakuje towarów pierwszej potrzeby, a blisko 50 procent społeczeństwa żyje za mniej niż dolara dziennie.