Powodem zamknięcia Nord Stream jest remont, który ma potrwać od 11 do 20 sierpnia. Jak donosi serwis Wyborcza.biz, w tym czasie Gazprom miał zwiększyć przesył gazu do Niemiec za pośrednictwem rury Jamał – Europa.

Tak się jednak nie stanie, a to z powodu awarii tłoczni gazu Mallnow, która znajduje się przy granicy z Polską. W piątek – z powodu poważnej usterki – jej przepustowość zmniejszyła się o 20 proc. Do kolejnej awarii doszło we wtorek. Początkowo usterka zmniejszyła przepustowość jedynie o 5 proc, ale według doniesień agencji Interfax, na które powołuje się Wyborcza.biz, po południu gaz praktycznie przestał płynąć rurociągiem.

>>> Czytaj też: Tania ropa zabija Wenezuelę powoli

Zbiegnięcie się w czasie poważnej awarii i zaplanowanego remontu to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Niemiec. Jak podkreśla agencja Interfax, aby zabezpieczyć potrzeby zachodnich klientów operator rurociągu Gazprom może czasowo wstrzymać gromadzenie znajdującego się w zachodnich magazynach gazu na własny użytek.

Reklama

Źródło: Interfax, Wyborcza.biz