Początek nowego tygodnia handlu na rynku przyniósł lekki wzrost wyceny polskiej waluty (głównie wobec EUR) za sprawą słabszych danych fundamentalnych z USA. Najniższa wartość od 2009r. indeksu NY Empire State (-14,92 pkt.) dość szybko przełożyła się na wzrost oczekiwań, iż FED powstrzyma się z podwyżkami stóp we wrześniu br. Scenariusz taki byłby korzystny dla walut rynków EM, stąd wzrosty m.in. PLN. Złoty zanotował lekki wzrost, pomimo faktu, iż inwestorzy w dalszym ciągu pamiętają o słabych, krajowych danych makro z poprzedniego tygodnia. PKB za II kw. na poziomie 3,3% r/r (oczek. 3,6% r/r) spowodowało, iż rynkowe oczekiwania co do stóp procentowych w Polsce zakładają obecnie brak zmian, aż do końca 2016r. Nastąpiła więc zmiana nastawienia dużej części inwestorów, którzy poprzednio oczekiwali podwyżek w I połowie przyszłego roku. Zmianę tendencji dość dobrze obrazuje wczorajszy raport BoA, który zakłada, iż większość Banków Centralnych w regionie CEE nie zdecyduje się na zacieśnienie polityki monetarnej, gdyż silny wzrost gospodarczy równoważy presję na spadki cen (powiązaną z tanimi surowcami). W konsekwencji otrzymujemy więc próbę stworzenia nowego układu rynkowego wspierającego ceny obligacji (rentowności 10YT oddalają się od pełnego zakresu 3,00%) i działającego na niekorzyść krajowej waluty, która dodatkowo obciążona jest perspektywami podwyżek stóp w USA oraz ryzykiem politycznym.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. wynagrodzeń oraz zatrudnienia w lipcu. Rynek oczekuje analogicznie: 3,2% r/r oraz 0,9% r/r. Dane te, choć istotne fundamentalnie, najprawdopodobniej będą miały niewielkie odbicie na rynku, gdzie inwestorzy czekają już na jutrzejsze wskazania dot. produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej.

Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy stabilizację kwotowań USD/PLN, GBP/PLN oraz CHF/PLN w oczekiwaniu na dalsze impulsy z szerokiego rynku. Najbardziej prawdopodobny scenariusz (techniczny) wskazuje na kontynuację wzrostów na ww. parach, jednak m.in. w przypadku GBP istnieje szansą na słabsze zachowanie kwotowań na bazie dzisiejszych danych dot. inflacji. W przypadku EUR/PLN złoty skorzystał z przeceny wspólnej waluty, co powoduje, iż w ciągu najbliższych sesji możliwe jest zejście w kierunku okoli 4,1250 PLN.