Jedzenie nie musi wyglądać pięknie, żeby było pyszne. Z takiego założenia wyszli założyciele spółki Imperfect z Kalifornii i wywęszyli w tym sposób na biznes.

Zanim owoce i warzywa dostaną się na półki hipermarketów, często muszą przejść restrykcyjny proces selekcji, przypominający wręcz konkurs piękności. Na amerykańskim rynku każdego roku nawet 2,58 mld kg nadających do zjedzenia produktów ląduje w koszu na śmieci. Wszystko dlatego, że są brzydkie – wynika z danych Natural Resources Defense Council.

„To świetny model, który umożliwia przeobrażenie „odpadów” – bo tak często dosłownie nazywają gorsze owoce i warzywa rolnicy – w produkt, który chcą kupować konsumenci” – mówi współzałożyciel i szef Imperfect Ben Simon.

>>> Czytaj też: Brytyjscy farmerzy kontra supermarkety. Czy to początek końca wyzysku?

Założony w Oakland w Kalifornii startup Imperfect chce to zmienić. Począwszy od tego lata, spółka skupuje od miejscowych rolników wszystkie dziwnie wyglądające owoce i warzywa – te nieproporcjonalne, krzywe, grudkowate i po prostu brzydkie. Imperfect pakuje produkty drugiej kategorii w estetyczne pudełka i sprzedaje je mieszkańcom San Francisco Bay za 12 dol. za najtańszy zestaw.

Reklama

Kolejnym krokiem w rozwoju spółki będzie rozszerzenie działalności i wejście do wielkich sieci handlowych. W lipcu tego roku Imperfect wprowadził pilotażowy projekt współpracy z siecią amerykańskich supermarketów Raley’s, do której w samej Północej Kalifornii należy 120 sklepów. W ramach wspólnej akcji, „brzydkie” owoce i warzywa są sprzedawane za połowę ceny produktów standardowej jakości. Podobne praktyki już od 2014 roku stosuje się we francuskiej siedzi hipermarketów Intermarché.