Dziennik "Le Monde" akcentuje, że trzeba się było uciekać do zasady większościowej w głosowaniu, by w końcu dojść do jakiegokolwiek wspólnego stanowiska. Gazety zaznaczają, że do końca przeciwne były przyjmowaniu większej liczby imigrantów takie kraje jak Słowacja, Rumunia, Węgry czy Czechy, natomiast Polska, do tej pory także nieprzychylnie nastawiona do unijnych koncepcji dzielenia się imigrantami, w końcu stanęła pod stronie Francji, Niemiec i Luksemburga, który przewodzi Unii Europejskiej.

Mechanizm przyjęty na posiedzeniu ministrów jest bardzo skomplikowany - zaznacza "Le Monde", który pisze, że Słowacja ostentacyjne odmówiła przyjmowania u siebie muzułmanów. A zatem - stwierdza "Le Figaro" - problem został pozornie załatany, tylko nikt nie zajął się kwestią kryzysu humanitarnego wynikającego z lawinowego napływu uchodźców. Co więcej, porozumienie nie powinno być sygnałem dla innych, by mogli swobodnie przybywać do Europy.

>>> Czytaj też: Merkel zaprosiła imigrantów, teraz mogą jej zagrozić. Niemcy zaczynają się buntować