W obliczu ogromnej fali uchodźców przybywających do Niemiec, władze tego kraju chcą rozpatrywać wnioski o azyl już na granicach. Ma to ograniczyć napływ imigrantów, którzy nie mają szans na legalny pobyt w Niemczech.

Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere zapowiedział, że przygotuje ustawę, dzięki której już na granicy będzie można sprawdzić, czy dana osoba ma szanse na azyl w Niemczech. Jeśli okaże się, że nie, wtedy nie będzie mogła wjechać do kraju. Wzorem mają być przepisy obowiązujące na lotniskach.

Utworzenia tak zwanych stref tranzytowych na granicach lądowych domagała się bawarska partia CSU. To właśnie do graniczącej z Austrią Bawarii przybywa większość uchodźców. Szacuje się, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni ich liczba przekroczyła 150 tysięcy. Organizacje broniące praw azylantów krytykują jednak pomysł władz argumentując, że w ekspresowym tempie nie da się stwierdzić, czy ktoś faktycznie potrzebuje azylu.