Jak podał departament obrony USA, transportowa maszyna rozbiła się późnym wieczorem w rejonie lotniska w Dżalalabadzie. 6 osób spośród ofiar to wojskowi członkowie załogi. Pozostała piątka to cywile pracujący dla amerykańskiej armii.

NATO nie potwierdza na razie przyczyny katastrofy samolotu. Głos w tej sprawie zabrał za to rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid, który napisał na Twitterze, że według jego informacji, zginęło 15 żołnierzy amerykańskich i nieznana na razie liczba afgańskich wojskowych. Talibowie bardzo często przyznają się do zestrzelenia wojskowych maszyn w Afganistanie, także w przypadku katastrof samolotów czy śmigłowców, spowodowanych innymi czynnikami.

W ostatnich dniach rebelianci odnieśli największy sukces taktyczny od wielu lat, zajmując miasto Kunduz. Trwają walki z siłami rządowymi.