Przedstawiciele firmy w Australii spotkali się z urzędnikami, by przedstawić strategię w związku z kryzysem. Podczas rozmów poinformowali o wstrzymaniu do odwołania sprzedaży samochodów z silnikami 1,6 i 2,0. Sprzedaż ruszy dopiero po wyjaśnieniu sprawy.

Władze firmy przyznały się, że około 11 milionów samochodów tego producenta zostało wyposażone w urządzenie, które podczas kontroli emisji spalin zaniżało jej wyniki. Szacuje się, że w Australii może być około 40 tysięcy samochodów Volkswagena z silnikami diesla. Australijski urząd zajmujący się prawami konsumentów poinformował, że firmie grozi wypłata wysokiego odszkodowania, nawet do 1,1 miliona euro.

>>> Czytaj też: Bąk: Ekolodzy, przekonaliście mnie